Dla skrzywdzonego Brytana

Brytan - pies, który nie ma szczęścia do dziś. W sylwestra został znaleziony na terenie Legnicy. Podczas naszych apeli, mógł schronić się tylko w piwnicy.

Za jakiś czas zadzwonił telefon - znaleźli się ludzie, którzy chcieli dać mu domek. Szczęście nie trwało długo, Brytan stał się "agresywny". Dostaliśmy ultimatum - zabierzcie go lub zostanie uśpiony. Ten temat rozniósł się na liczną grupę odbiorców, niestety ludzie działają nerwami, emocjami, krzyczą ratować - pomożemy spłacić hotel. Hotel kosztuje 450 zł miesięcznie, na który nie mamy od 2 miesięcy, dług rośnie, a my mimo próśb zostałyśmy same.

Nasze serca - serca zwykłego zwierzoluba kazały ratować Brytana i nie pozwolić mu zostać uwiązanym na lince.

Dziś Brytan, dzięki hotelowi, zmienił się w pięknego posłusznego psa, niestety telefon milczy. Bardzo prosimy w imieniu Brytana o o pomoc.