Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Wczoraj pod naszą opiekę trafił kot z ulicy Narutowicza. Dłuższy czas leżał na chodniku, bez sił - zaniepokoiło to mieszkańców. Kot był apatyczny, nie przemieszczał się, naokoło latały muchy.
Kot został przewieziony do doktor Alicji Kozłowskiej na ulicę Parkową. Okazało się, że kot ma powikłania po najprawdopodobniej niedawno wykonanej kastracji - głęboką ranę przy mosznie, w której niestety zalęgły się larwy much.
Pani doktor widzi cień szansy, pomimo że stan kota jest ciężki. Będziemy próbować. Kot najprawdopodobniej był czyjś... Kastracja jest świeża, będziemy więc pytać lokalnych weterynarzy czy pamiętają tego zwierzaka. Może uda się ustalić właściciela.
Laden...