Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Jesienny zimny wieczór. Do okna jednego z domków zagląda malutki kotek. Puka łapką w szybę. Prosi o pomoc.
Śnieżka (tak ją nazwali), wybrała dobrych ludzi. Otworzyli jej okno, nakarmili, ogrzali. Kotka odwdzięcza się za to głośnym mruczeniem. Kicia jest maleńka, waży tyle, co paczka cukru. Lecz przy dokładnych jej oględzinach okazało się, że na jej tylnej nóżce od wewnętrznej strony jest duża ropno-martwicza rana. Widać, że to stary uraz, stan zapalny widoczny jest gołym okiem. Jeszcze tego samego wieczora zostaliśmy zaalarmowani przez osobę, u której Śnieżka przebywała. Następnego dnia rano kotka znalazła się w szpitaliku, gdzie została odpchlona, odrobaczona i zbadana. Jej wiek oceniono no ok. 10-12 tygodni. Biedactwo bardzo płakało przy czyszczeniu rany, bo ból z pewnością był bardzo silny, po przemyciu na wierzchu było widać ciałko. Natychmiast zostało włączone leczenie antybiotykami i lekami przeciwzapalnymi i przeciwbólowymi.
Lekarze podjęli decyzję, trzeba wykonać wszelkie badania, ustabilizować jej stan i ranę trzeba opracować chirurgicznie. I to jak najszybciej. Potem trzeba będzie włączyć leczenie żelem wspomagającym gojenie ran. To będzie dość długi proces.
Śnieżka miała szczęście, że trafiła na ludzi, którym los zwierząt nie jest obojętny. Odpowiedzieli na jej prośbę o pomoc. Teraz ta kilogramowa kulka jest bezpieczna. Lekarze zrobią wszystko, żeby jak najszybciej wróciła do pełni sił. Pozostaje jak zwykle kwestia finansowa. Wiemy już, że leczenie Śnieżki będzie kosztowne, a w naszej Fundacji faktura goni fakturę.
Dlatego jak zwykle prosimy Was, niezawodnych, wesprzyjcie Śnieżkę, pomóżcie jej wrócić do zdrowia. Niech resztę dzieciństwa spędzi bez strachu i bólu. I wiemy, że to się uda, z Waszym wsparcie zawsze się udaje. Z góry dziękujemy w imieniu Fundacji i Śnieżki.
Laden...