Sonia z rakiem cierpiała w ciszy

Wieś jak wiele w naszym kraju - biedna rodzina dysfunkcyjna, pomoc GOPS, wiele codziennych problemów, asystent rodziny i suczka Sonia nigdy niediagnozowana przez lekarza weterynarii.

Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami w Polsce Oddział Oborniki zostało powiadomione o bardzo potrzebującej suczce - seniorce Soni.

Podczas interwencji stwierdzono u suni guz  bardzo rozległy listwy mlecznej. Sonia cierpiąc ssała jeden z sutków, aż do krwi. Z sutka oprócz krwi spływała także ropa. Została zabrana na operację, która uratowała jej życie. Po operacji miała odpoczywać spokojnie, otrzymywać  leki... Jak wcześniej zaznaczono, rodzina kest dysfunkcyjna i nie dopilnowała suczki. Sonia musiała przejść kolejną operację z 3-dniowym pobytem u lekarza weterynarii.

Zwracamy się do Zwierzolubów o pomoc dla suczki Soni. Wiele razy okazaliście Wielkie Serducha!

Dziękujemy!