Opłaćmy Soni hotelik, bo ona nadal nie ma się gdzie podziać

Sonia – całe swoje dotychczasowe życie spędziła w ciasnym, brudnym kojcu. Nie wiedziała co to spacer, nigdy łapkami nie dotknęła trawy. Jej pożywienie stanowiły resztki z obiadu. Na szczęście ktoś zauważył ją i jej współtowarzysza niedoli – Kadira, zamkniętych w ciasnym kojcu, jak w więzieniu. Bez kontaktu z człowiekiem, pozostawione same sobie.

Sonia jest młodą suczką w typie owczarka długowłosego. Trafiając do Hotelu dla zwierząt „Elma” potrzebowała trochę czasu na zaaklimatyzowanie się w nowych warunkach. Nie wiedziała co to karma przeznaczona dla psów, co to spacer po trawie i jak dużą przyjemność może sprawiać kontakt z człowiekiem. Trochę pracy z Sonią wystarczyło, żeby odkryć w suni duży potencjał. Jest bardzo posłuszna, słucha poleceń swojego opiekuna. Niestety nadal nie udało nam się znaleźć kochającego domu dla Soni. Jest tyle psów szukających domu, że znalezienie tego jedynego, wcale nie jest prostą sprawą.

Suczka nadal przebywa w hoteliku, a my mamy problem z opłaceniem faktur za grudzień i styczeń. Nie mamy jednak żadnej innej opcji na ten moment. Sonia dopiero w hoteliku dowiedziała się co to opieka, dobre jedzenie, codzienne spacery i troska człowieka. Sunia uwielbia spacerować ze swoim opiekunem, nawet w mroźne dni, widać jak bardzo jest wtedy szczęśliwa. Jesteśmy wdzięczni właścicielom "Elmy" za tak cudowną opiekę, ale sama wdzięczność nie wystarczy.

Prosimy Państwa o wsparcie, bo Sonie nie ma innego domu. Na tę chwilę hotelik to jej miejsce na Ziemi, w którym odżyła i czuje się bezpiecznie. Po raz kolejny liczymy na Państwa pomoc, aby Sonia nie straciła tego miejsca...