Spokojne Święta - o takich marzymy...

Niedługo Święta, dla każdego z nas oznaczają pewnie coś innego, ale dla większości to czas spokoju, radości, odpoczynku. My też chciałybyśmy, aby dla nas Święta były czasem oddechu, wytchnienia i spokoju,  którego na co dzień tak bardzo nam brakuje.

Prowadzenie Fundacji to:

- nieustanne martwienie się o naszych podopiecznych,

- dbanie o to, żeby miały co jeść, gdzie spać i o to, aby były objęte opieką weterynaryjną,

- o miejsca dla kolejnych, które bierzemy pod opiekę,

- odpowiadanie na setki próśb,

- jeżdżenie po lecznicach, domach tymczasowych, przeprowadzanie wizyt przedadopcyjnychi podpisywanie umów,

- prowadzenia naszych social mediów, żebyście byli na bieżąco i żeby nasi podopieczni mieli szansę znaleźć domy.

Ratując świat potrzebujemy oprócz siły, cierpliwości i czasu - PIENIĘDZY. I bardzo chciałybyśmy zamknąć ten rok bez długów. Największym wyzwaniem jest aktualnie faktura z lecznicy, potem hotele, weterynarze, karma (ostatnio policzyłyśmy, że miesięcznie wydajemy około 3 tysięcy na samą karmę).

Nie łudzimy się, że w Wigilię spłynie na nas fala radości, ale będziemy spać spokojnie wiedząc, że jesteśmy w stanie opłacić bieżące faktury. Będziemy wdzięczne za każdą złotówkę.