Ratunku, stado biedaków błaga o pomoc!

Rynia - piękna letniskowa miejscowość nad Zalewem Zegrzyńskim. I to na tyle piękna w tej historii... W jednej ze stodół mieszka stado kotów. Są tam od lat i nigdy nie były kastrowane, więc można sobie wyobrazić, jak wygląda sytuacja...

Znaczna większość kotów ma koci katar. Zaczęliśmy już tam działać. Na początku kwietnia odłowiliśmy kocurka z pogryzioną łapą. Konieczna była konsultacja ortopedyczna i RTG chorej łapy, za którą musimy zapłacić 279 zł.

Kolejne dwie łapanki to 7 kolejnych kotów zawieźliśmy na zabiegi do naszej zaufanej lecznicy.

To kolejne miejsce, które musimy ogarnąć, jednak bez Waszej pomocy nie damy rady! Funkcjonujemy tylko dzięki Waszemu wsparciu i tylko dzięki niemu możemy pomóc tym kotom i zakończyć tę bezsensowną rozmnażalnię.

Kotów jest tam paręnaście, tyle widzieliśmy, być może jest więcej. Większość, oprócz kastracji wymagać będzie leczenia, nie chcemy nawet myśleć, ile to wszystko będzie kosztować, bez tego jest nam dramatycznie ciężko...

Bardzo prosimy o pomoc, każdy grosik jest na wagę złota!