Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kochani zakańczamy zbiórkę przed czasem ponieważ potrzebujemy pieniędzy na opłacenie faktur.
Bardzo dziękujemy każdej wpłacającej osobie, dzięki Wam mogliśmy opłacić leczenie, sterylizacje i karmę dla stada kotków. Gdy dostaniemy reszw faktur to je tu okażemy. Faktura powyżej to faktura za wizytę u wet okulisty.
Dwie małe koteczki mają się o niebo lepiej i nawet oczka są w lepszym stanie niż zakładaliśmy. Czarna kicia ma mała bliznę na oczku która pepvijemy zniewelowac kroplami. Szara koteczka coraz lepiej widzi na sprawne oczko,, 3 powieka się cofnęła, błona schodzi, rowniez w uszkodzodzonym oczku jest widzenie obwodowe. Obydwie kicie są do adopcji. Szaleja w domu tymczasowym :)
Z kiciami w domu tymczasowym znajduje się kotek Stasiu. Staruszek u kroredo podejrzewano nowotwór języka, na szczęście była to tylko ogromna nadżerka która powoli się wchłania. Stasiu podłapal ostatnio okropny koci katar ale już go zaleczylismy. Przybrał ładnie na masie i czeka na nowy domek.
Że stada wylapalismy kocurka z dużą rana na szyi, który niestety ma białaczkę. Udało się z operowac ranę a kotek znalazl nowy dom nie wychodzący ♥️
Reszta kotow że stada została wykaatrowana, odrobaczona, odpchlona. To dzięki Waszej pomocy. Dziękujemy.
Jeżeli macie pytania lub chcecie dalej dowiadywać się o kociaki albo jesteście zainteresowani adopcja piszcie prosze na fb OTOZ Animal inspektorat gorzów Wielkopolski.
Bure, rude, kolorowe... wszystkie głodne, wszystkie chore. I co z tego, że miska pełna jak zęby bolą a nadżerki na języku dają się we znaki? Pozostaje czekać na śmierć głodową, a pchły mają ucztę. Dzięki zgłoszeniu trafiliśmy na stado kotów potrzebujące pomocy weterynaryjnej na już.
Małe kociaki z zaklejonymi oczami błądzące, szukające matki, żeby móc coś zjeść, matka kociąt chodzący, zapchlony szkielet niemogąca nic zjeść z powodu ułamanego, gnijącego zęba. Reszta dorosłych kotów to wyleniałe chodzące szkielety. A to wszystko przez głód i pasożyty. Zastanawialiśmy się, dlaczego nie jedzą mimo pełnej miski. Odpowiedź: chore zęby, nadżerki, rany, wyrwana skóra na gardle...
Jak mamy im nie pomóc? Brak pomocy równa się skazaniu ich na śmierć głodową. Wiemy, że koszta wyleczenia i wysterylizowania takiego stadka będą bardzo duże dlatego zrobiliśmy tę zbiórkę. Prosimy o każdą wpłatę, dajmy im żyć bez bólu i głodu.
Na ten moment zabraliśmy ze stada dwa małe kociaki z zalepionymi oczami. Obydwie kicie już po wizycie u lekarza weterynarii okulisty, czarna koteczka dobrze reaguje na leczenie, została na jednym oczku błona, ale z nią walczymy, szara kicia ma się niestety gorzej, oko lewe PĘKŁO od kociego kataru, nie ma szans, żeby na nie widziała, walczymy o to, aby udało się uratować prawe oczko i żeby nie była ślepa przez resztę życia.
Matka kotek została wysterylizowana, czeka ją jeszcze operacja usunięcia gnijącego zęba.
Starszy kotek ze stada został przeniesiony do domu tymczasowego gdzie jest leczony, ponieważ jego stan jest kiepski, bardzo duże nadżerki na języku, brak zębów, silne wygłodzenie.
Młody kocurek odłowiony do kastracji z wielką raną, bez skóry na szyi. To kocurek niestety białaczkowy, nie wróci do stada, szukamy dla kotka domku stałego.
Reszta kotów i kotek bez widocznych ran, wszystkie chude, zapchlone, zarobaczone, miały wszoły. Na ten moment, te które mogły być wykastrowane, zostały wykastrowane, odrobaczone, odpchlone, pozbyliśmy się wszołów.
To wszystko to dopiero 1/4 drogi przed nami. Najwięcej funduszy poświęcimy na ratowanie oczek małych kotek. Prosimy, bez Waszego wsparcia nie damy rady finansowo...
Laden...