Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Aktualizacja - Kochani, uratowana dzięki Waszej pomocy Kuleczka już jest wolna. Została odebrana od handlarza i pojechała do zaprzyjaźnionej stajni. Nie chciałam tej staruszki męczyć długą podróżą do mnie. Na razie musi nabrać sił. Kuleczka najbardziej ze wszystkiego lubi jeść jeżyny prosto z krzaczka, razem z kolcami i liśćmi. Jak widać na filmiku, nic ją tam nie kłuje w język. W poniedziałek do Kuleczki przyjedzie kowal i weterynarz. Ta ośliczka ma chorobę Cushinga, stąd taka zimowa sierść w środku lata. Zrobimy jej badania i lekarz zaleci leczenie. Kuleczka zachowuje się zgodnie ze swoim wiekiem, trochę leży, trochę spaceruje. Najważniejsze, że ma dobry apetyt.
Bardzo Wam dziękuję za szybką pomoc w uratowaniu tej staruszki. W poniedziałek zaczęła się zbiórka, a w sobotę Kuleczka już je jeżyny.
Jeśli chcesz śledzić dalsze losy Kuleczki - zapraszam Cię na stronę. https://www.konikimoniki.org.pl/konie/kuleczka/
Bardzo Wam dziękuję za pomoc dla Kuleczki! Udało się zebrać pełną kwotę i tym samym podarować nowe życie dla tej biednej ośliczki. Dziękuję z całego serca za to że nie jesteście obojętni na krzywdę zwierząt i tak samo jak ja chcecie je ratować.
Jak tylko uzyskam więcej informacji oraz zdjęcia Kuleczki, natychmiast je opublikuję. Zachęcam do śledzenia strony, tam zawsze znajdziecie najnowsze informacje.
Chętnie odpowiem na pytania:
Monika 570666540
lub na fundacjakonikimoniki@gmail.com
Fundacja nie posiada złożonych struktur ani pracowników, a swoją misję realizuje dzięki osobistemu zaangażowaniu i poświęceniu założycielki.
Dziękujemy, że pomagasz ratować zwierzęta
Starowinka Kuleczka snuje się po handlarskiej oborze ze spuszczoną głową. Nóżka za nóżką, krok za krokiem. Kręci się w kółko całkiem osowiała. Nie może się odnaleźć w tym śmierdzącym i paskudnym pomieszczeniu. Zagląda w kąty.
Swoimi pomarszczonymi chrapkami wciąga powietrze, próbuje znaleźć zapach swojego gospodarza. Lecz gospodarza już nie ma. Nie ma zapachu drewna w palenisku, którym był przesiąknięty. Nie ma zapachu rosołu, który był jego przysmakiem, i którym był przesiąknięty. Nie ma słodkiego zapachu fajki, którą uwielbiał palić na bujanym fotelu, i którym był przesiąknięty. Nie ma już zapachu starego, kochanego gospodarza.
Gospodarz umarł. Jest za to zapach zbliżającej się śmierci. Śmierci na rzeźnickim haku. Jest to historia jak setki innych, gdy dwie kochające się osoby rozdzieli śmierć.
Co dziwne, w handlarzu też ujawniły się resztki człowieczeństwa. Zadzwonił do mnie i powiedział: Monika, nie mam serca oddać do rzeźni tej starowinki. Zbierz na nią pieniądze i zabieraj. Oddam Ci ją za 2600 zł a we wtorek przelej połowę. Proszę, pomóżcie ją uratować.
Jeśli masz pytania, zadzwoń do mnie - Monika 570 666 540. Dziękuję za pomoc. Zbiórka obejmuje wykup, transport, koszt diagnostyki, wizyty kowala oraz zakup paszy i suplementów dla starych koni.
Laden...