Ulżyć w bólu

Dziadzio Mike jest z nami prawie rok i pomimo wszystko odżył, zaczął biegać, choć lekarze nie dawali mu szans.

Niestety w taka pogodę odczuwa mocno kręgosłup, ma go w stanie tragicznym, o ile kręgosłup się nadaje do operacji, dziadzio już niestety nie. Tyle wiemy z tomografu komputerowego. Spondyloza, dyskopatia, każdy krok to straszny ból, bez leków  każdy krok to ból. Niestety kręgi są w kilku miejscach przesunięte zmiażdżone, czy to na skutek warunków .czy wypadku nie wiemy... żył na ulicy.

Chcemy mu ulżyć w bólu i zabrać do pani Joasi na masaż i na magnetorapię, bo leki nie dają rady. Czasami się trzęsie z bólu. W lepsze dni biega jak szalony, szczęśliwy, stoi dziarsko w oczekiwaniu na swoja porcje jedzonka, uwielbia jeść.

Chociaż 2 sesje przyniosą mu ulgę, to koszt około 500 zł. Tak nam go żal, dziadek ma tylko nas i Was, psiaki zabezpieczone giną w natłoku kolejnych nieszczęść, prosimy w jego imieniu  o pomoc.

Robiliśmy mu, też ostatnio badania profil seniora, wyniki wątrobowe pogorszyły się, też niestety. Jest na hepatiale i przerzucamy już na karmę ukierunkowaną. Pomóżmy ulżyć Mikemy w bólu, niewesołe jest życie staruszka.