Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dziękujemy za pomoc dla Dylana. Jego stan znacznie poprawił się po podaniu Libreli, lepiej chodzi, będziemy kontynuować podawanie leku. Dylan zostanie w hoteliku już do konca swoich dni, bo trudno o dom dla starego, schorowanego psa. Dylan ma swoje lepsze i gorsze dni, teraz pojawiły sie problemy z moczem, psia starość też bywa trudna.
No niestety, ale starość się Panu Bogu nie udała, ani starość ludzka, ani ta psia, tylko psy nie mają NFZ.
Pomocy potrzebuje Dylan, starszy psiak zabrany ze schroniska przez Dobre Dusze, bo parę lat spędzonych na betonie, bez możliwości spacerów, odbiło się na jego zdrowiu.
Dylan wiele przeszedł w swoim życiu, po tamtych złych latach ma porwane uszy i blizny na całym ciele.
Teraz od ponad roku jest rezydentem psiego hoteliku.
Jest sporym psem, stawy i łapy zaczynają odmawiać posłuszeństwa.
Pomimo wspaniałego charakteru do tej pory nie udało mu się znaleźć domu i człowieka, który chciałby pokazać mu lepszy świat; ma tylko nas - garstkę osób którym jego los nie jest obojętny.
Jest pięknym, mądrym, pro- ludzkim psem, ma idealnie sprawny i bystry umysł.
Do tej pory był bardzo aktywny, uwielbiał spacery, szczególnie te po lesie, zabawy z koleżanką Zoją, więc niemożność poruszania się byłaby dla niego męką.
Już raz, zaraz po przyjeździe ze schroniska, miał epizod kiedy przestał chodzić i ważyły się jego losy, ale wtedy pomogła kuracja.
Gdyby doszło do tego ponownie i już na stałe, to opieka nad tak dużym psem byłaby bardzo utrudniona; niemożliwe będzie podnoszenie, utrzymanie higieny, zmiana pieluch, a dłuższe unieruchomienie spowoduje powstanie odleżyn.
Mógłby pogorszyć się też stan i tak już słabego serca.
Dlatego dzisiaj, kiedy Dylan po raz kolejny stanął na rozstaju dróg, bardzo, bardzo prosimy o pomoc, bo sami nie damy rady.
Dylan, chociaż ma swoje lata, ma ogromną chęć do życia; każdego dnia wstaje i z radością wędruje na poranny spacer.
Prosimy o wsparcie dla Dylana - na konsultację neurologiczną, badania i leczenie zwyrodnień, na szansę na profesjonalne zabiegi, a to wszystko u tak dużego psa jest bardzo kosztowne; niech wie, że są Dobrzy Ludzie, którzy właśnie o niego, Dylana, starszego dużego kundelka chcą się zatroszczyć.
Chcemy zapewnić Dylanowi godną starość bez bólu, chcemy, aby nadal mógł spacerować po lesie, bawić się z Zoją; aby wreszcie teraz, na emeryturze, zaznał radości psiego życia.
A może jest jeszcze szansa na dom dla Złotego Psa? Kto wie...
Laden...