Byłam bo byłam, nikt o mnie nie dbał tak, jak powinien. Mam szanse na dom, zbieram na sterylizację

Czarna mieszkała na tartaku gdzie była podrzucona jako podrostek z drugim psem. Dokarmiana przez pracowników, i na tym opieką się skończyła... Drugi pies gdzieś zniknął, nikt się tym zbytnio nie przejął. Ona urodziła raz - szczeniaki pozabierali ludzie, ona została...

Potem kolejny... W końcu ktoś się zainteresował i ogłosił, że potrzebna jest pomoc. Niestety kiedy dojechano na miejsce z około 10 szczeniąt zostały tylko 3, reszta została znów zabrana. W jakie warunki? Jak skończą? Tego niestety nie wiemy. 3 dziewczynkom się udało i trafiły do fundacji w Szczecinie, gdzie już dawno znalazły domy i śpią ze swoimi ludźmi w łóżkach.

Czarna została u nas. Chcieli ją z powrotem, ale co to za życie? Bez opieki, bez miejsca do spania (spala pod kontenerem w wykopanej dziurze), bez własnego, bezpiecznego kąta. Postanowiliśmy że zostaje u nas i będzie szukać domu. Czarna została zaszczepiona, zachipowana, odrobaczona, zostało najważniejsze - sterylizacja. Termin na jutro tj. 24.03, błagamy o pomoc w opłaceniu zabiegu ! Żeby już nigdy nie musiała rodzic, żeby mogła zacząć szukać nowego, kochającego domu...

W naszym kąciku jest ponad 20 psiaków. Pomożecie ogarnąć Czarna?