Strzaskana łapa. Zgruchotana miednica. Koszmar 4-miesięcznego malucha

4-miesięczne psie dziecko cierpi. Bezwładna łapa i ból przy każdym ruchu. Pierwsze RTG nie pozostawia złudzeń. Fatalne złamanie – tuż przy panewce stawowej i strzaskana miednica po tej samej stronie. Znikąd pomocy i kolejna błagalna prośba do nas. Jesteśmy w kropce, bo liczba psiaków z ciężkimi urazami przekracza wszelkie wyobrażenie. Jeszcze nigdy w historii naszej fundacji nie było ich tak wiele! Ratujemy psy bez szans, te, którym nikt nie chce pomóc ze względu na długość leczenia, możliwe komplikacje i bardzo wysokie koszty. To psie dziecko potrzebuje skomplikowanej operacji, a zbiórki stoją w miejscu. Niestety dotknęły nas skutki pandemii, które i Wy na pewno boleśnie odczuwacie.

Jest ciężko, bo nawet najbardziej cierpiącym psom nie udało się zebrać na podstawową terapię. Nie zrozumcie nas źle – nie mamy pretensji. Wiemy, że nie dzieje się tak bez powodu. Kolejne prośby o pomoc płyną do nas każdego dnia, a my będziemy musieli odmawiać. Ratowanie życia kosztuje. Dlatego błagamy Was o wsparcie. Przelej, choć 1 zł - prosimy! Temu dziecku nie odmówiliśmy. Podobnie jak kilkudziesięciu innym, połamanym i chorym psom. Błagamy Was o pomoc.