Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
W imieniu Pani Ani ogromnie dziękujemy za wsparcie dla Misi, suczka cała i zdrowa wróciła do opiekuna. Pani Ania zorganizowała też wsparcie dla ludzko-psiego duetu.
Zostaliśmy poproszeni o pomoc dla Misi. Psica mieszka na gdyńskich działkach w altance z bezdomnym panem. Suczka nie jest specjalnie pilnowana, wybrała się więc na „spacer”. Uciekła w nocy, a gdy wróciła, była ranna w nogę. Najprawdopodobniej zaatakował ją dzik! W tym starciu nie miała szans – ma głęboką, brzydką ranę na tylej łapce. Rozerwana skóra, uszkodzony mięsień. Konieczna była pomoc weterynarza, a na nią w sytuacji Misi i jej opiekuna nie było żadnych szans.
Na szczęście suczką zaopiekowała się Ania, która kiedyś tymczasowała nam koty. Zabrała dziewczynę do weterynarza i obiecała się nią zająć. Poprosiła nas o wsparcie w postaci opłacenia opieki weterynaryjnej. Nie mogliśmy i nie chcieliśmy odmówić Misi pomocy, choć tak naprawdę przelewamy z pustego w próżne.
Misia mocno cierpiała, ból przy takim urazie jest ogromny! Nieleczona rana, wcześniej czy później by się zakaziła, bez pomocy wdałaby się sepsa. To kosztowałoby psinkę życie. Ania pojechała z Misią do lecznicy.
Suczka, pomimo biedy, w jakiej żyje, jest w dobrej kondycji. Rana została odkażona, mięsień zszyty. Wykonano rtg – na szczęście kości są całe. Prosimy, pomóżcie opłacić koszty opieki weterynaryjnej Misi – Ania chce o dziewczynę zadbać, chce dla niej lepszego, bezpieczniejszego życia. Potrzebne fundusze na opłacenie leczenia oraz zabiegu sterylizacji – w sumie to kilkaset złotych. Potrzebna pomoc dla Misi!
Pomagamy grzecznościowo – sunia nie jest pod opieką PKDT. Nie mniej jednak prosimy, pozwólcie Ani powalczyć o Misię!
Laden...