Porzucona na pewną śmierć sunia potrzebuje ratunku!

Wakacje za nami, ale jeszcze długo będziemy ratować porzucone przed wyjazdami zwierzaki, takie jak bohaterka tej zbiórki - nieduża sunia, która spędziła w lesie około  2 tygodni, chociaż myślimy, że dłużej, tylko że wcześniej nie została zauważona.

Przeżyła tylko dzięki temu, że trafiła nad staw, a może właśnie tutaj została porzucona, gdzie wędkarz  sypał suchy chleb rybom, a  ona - dzielna dziewczyna, wchodziła do wody i ten chleb wyławiała i nim się żywiła.

Nad zagłodzonym, a do tego mocno utykającym psem ulitował się spacerujący tam przypadkiem Pan, który skusił sunię puszką z tuńczykiem - głód okazał się silniejszy niż strach więc poszła za tym człowiekiem do jego domu, a że Pan ten okazał się mieć wielkie serce, to zabrał przerażone stworzenie do weterynarza, gdzie oceniono ogromne niedożywienie suni, zbadano również chorą łapkę. Z badań wynikło, że złamaniu uległa kość udowa, i że jest to złamanie z przemieszczeniem, a że doszło już do częściowego patologicznego zrośnięcia się, oznaczało to, że sunia od dłuższego czasu cierpi i znosi ogromny ból.

Łapkę można uratować, ale trzeba przeprowadzić zabieg osteosyntezy, czas na jego przeprowadzenie jest bardzo ograniczony ze względu na to, że tkanki miękkie, czyli mięśnie skurczą się i nie będzie można już nic zrobić.

Zbiórka ma na celu zebranie środków na operację łapki, na zakup dobrej jakości karmy, bo sunia przypomina szkielecik, a nie żywe stworzenia, a z czasem ta dzielna dziewczyna przejdzie również zabieg sterylizacji.

Bardzo prosimy o wsparcie porzuconej psiny, abyśmy mogli uczynić jej świat pięknym i dobrym, tak aby mogła się czuć bezpieczna i żyć bez bólu.