Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
W imieniu Siberici dziękujemy za okazane wsparcie.
Kotka po długim, konsekwentnym leczeniu czuje się dobrze. Jest już także wykastrowana. Do pełni szczęścia brakuje jej już tylko kochającego domu.
"Jest taki dzień, bardzo ciepły, choć grudniowy
Dzień, zwykły dzień, w którym gasną wszelkie spory
Jest taki dzień, w którym radość wita wszystkich
Dzień, który już każdy z nas zna od kołyski" - Czerowne Gitary
To historia starszej kotki o imieniu Siberica. To kotka o dłuższym futerku w typie rasy kot syberyjski. Jako młody kociak musiała wyglądać przepięknie i zapewne szybko znalazła właściciela. Zapewne miała dom, opiekuna, była dla kogoś ważna.
Mijały lata, kotka przez ten czas dorosła, a że chyba znudziła się właścicielce, nie zadbano o kastrację. Po każdej rui rodziła kocięta, których los nie jest nam znany. Ale kicia na pewno nie spodziewała się, że najgorsze jeszcze przed nią.
Tego roku, jej właścicielka postanowiła się przeprowadzić. Z dotychczasowego domu zabrała wszystko oprócz Siberici… Było lato, ale świat kotki stał się mroźną Syberią. Serce jej opiekunki chyba zamarzło, skoro zostawiła swoją największą przyjaciółkę na pastwę losu. Okolicznym mieszkańcom zamarzły uszy i oczy, bo nie słyszeli płaczu opuszczonej kotki i nie widzieli, jak chodzi głodna i słabnie z dnia na dzień.
Nadeszła kalendarzowa zima, Siberica chowała się po stodołach, by móc uchronić się przed lodowatym wiatrem i mrozem, który wbijał swe zimne ostrza niczym noże w wychudzone ciałko kotki. Była coraz chudsza, coraz słabsza, jej wyniszczony organizm obumierał. Kilka dni przed Świętami stał się Bożonarodzeniowy cud! Sibericę zobaczyła wrażliwa kobieta, która postanowiła jej pomóc. Grudniowy dzień stał się dla Syberici tym jedynym, radosnym, takim, jaki znała od kołyski....
22 grudnia kotka trafiła do domu tymczasowego. Siberica ma miniumum 8 lat, a wygląda na dwa razy tyle.
Czy kiedykolwiek było jej w życiu naprawdę dobrze? Czy choćby w okresie dzieciństwa miała należytą opiekę? Czy była kotem wychodzącym? Mnóstwo pytań kłębi nam się w głowach. 8 lat, kawał czasu, a jej życie to jak zapisana gruba księga, której nikt nie może odczytać. Ile przeszła, wie tylko ona sama, może to i dobrze, bo gdybyśmy wiedzieli, to pękłoby nam serce…
Teraz czas odstawić starą księgę na półkę i zacząć pisać nową historię, tą z nami w domu tymczasowym gdzie kotka jest bezpieczna, kochana, a co złe już za nią. Jak tylko odzyska zdrowie, będzie żyć pełnią życia.
Stan Siberici jest zły. Pchły, kurze wszoły, świerzb, zapalenie uszu, znaczna niedowaga wskazująca na wyniszczenie organizmu. Wyleniała matowa sierść w rudym kolorze oznaczająca brak składników odżywczych. W pierwszych dniach kotka była tak słaba, że nie była w stanie podnieść głowy. Miski z jedzeniem trzeba było podsuwać blisko niej, bo nie miała nawet siły do nich dojść. Upatrzyła sobie miejsce do spania zaraz koło kociej fontanny i misek, tak, jak by pilnowała zasobów.
Gdy się budzi, nerwowo zagląda do miski czy na pewno nie jest pusta. Siberica dostała preparat na pasożyty zewnętrzne oraz lek do uszu.
Po Świętach czeka nas wizyta u weterynarza i dokładna diagnostyka, musimy sprawdzić, czy narządy wewnętrzne nie uległy uszkodzeniu z powodu niedożywienia. Czeka nas ogromny wydatek, by przywrócić kotkę do zdrowia, bo tak naprawdę nie wiemy jeszcze co "siedzi" w jej słabym organizmie.
Prosimy o pomoc, jeśli w twoim sercu wciąż gości ciepło miłości, podziel się nim z Sibericą. Drobny datek, udostępnienie jej zbiórki- każda pomoc ma znaczenie.
Dokumentację diagnostyki i leczenia kotki będziemy uzupełniać na bieżąco.
Laden...