Szansa na nowe życie!

Kochani, dzisiaj na kastrację pojechała ostatnia sunia ze stadka wiejskich psów. Przygarniętych przez starszego pana, który pomimo tego, że dbał o psy, jak potrafił, to przy 800 zł emerytury nie był w stanie finansowo udźwignąć kosztów kastracji.

Suczka nie mogła zostać wykastrowana wcześniej, ponieważ karmiła swojego maleńkiego szczeniaczka.

Sunia jest bardzo grzeczna i łagodna. Wygląda na wrażliwą sunię. Ma kilka lat, które spędziła w wiejskim gospodarstwie. Nie zna świata poza nim. Kiedy zawiozłyśmy ją na kastrację, pani doktor zaproponowała, żeby przy okazji zoperować u suni, wypadające w obu oczach gruczoły trzeciej powieki.

Pomogła ustalić termin i wynegocjować korzystną cenę. Pomimo tego, i tak cena jest spora.  Zabieg jest w piątek i do piątku mamy czas na uzbieranie kwoty. Ta psinka nie może liczyć od losu na zbyt wiele, sama nie poprosi o pomoc, ale my chcemy pomóc jej na tyle, ile tylko możemy. Dlatego prosimy was o wsparcie suni, choćby najdrobniejszą kwotą. Za każdą, nawet najdrobniejszą wpłatę bardzo dziękujemy.