Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dziękujemy za każdą złotówkę.
Niestety część maluszków nie przeżyła a te, którym się udało znalazły dom.
Zaczęłam jako jednoosobowa inicjatywa pomocy bezdomnym kotom u mnie na osiedlu, a dziś już pomagam potrzebującym kotom z różnych miejsc. Dziś z Kocią Służbą Zdrowia i kilkoma wspaniałymi osobami prowadzimy szpitalik, gdzie leczymy chore koty i szukamy im domów. Listopad był dla nas strasznym miesiącem, co widać po zaległych fakturach: musiałam się zmierzyć z kilkoma poważnymi chorobami moich podopiecznych, z których nie wszyscy wyszli żywi.
Przede wszystkim w kociarni walczyliśmy (i walczymy nadal) z wirusem panleukopenii - kilka kotów było hospitalizowanych i walczyło o życie. Do tego Roki zachorował na FIP - zanim udało się nam dojść do prawidłowej diagnozy, musiał mieć przeprowadzone szereg badań. Walkę z FIPem przegraliśmy, ale leczenie też musimy opłacić. Inne dwa kociaki, Yerba i Mate zostały zdiagnozowane z grzybicą, a Yerba dodatkowo miała kilka dni, gdzie kompletnie nic nie jadła i była osowiała - prawdopodobnie jej organizm walczył z wirusem PP.
Co to oznacza dla mnie? Kolejne koszty za kroplówki i hospitalizacje. Żeby jeszcze ten listopad nie należał do nudnych, to inny kot, Wojtek, został zdiagnozowany z poszerzonymi drogami żółciowymi - tutaj też musiał odwiedzić kilka razy gabinet weterynaryjny i mieć kosztowne badania.
Czy pomożesz nam spłacić te zaległe faktury? Dzięki uprzejmości Fundacji Kłębek i patronażowi nad naszymi akcjami mogliśmy zacząć ratować te koty, ale faktury nie zapłacą się same. Będziemy wdzięczni za każdy, nawet najmniejszy grosik! Dziękujemy.
Laden...