Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dziękujemy Państwu za wsparcie!
To był jeden z miotów, który chorował bardzo długo. Przeszliśmy przez kilku tygodniowy pobyt w lecznicy weterynaryjnej, codzienne wizyty u lekarzy weterynarii przez kilka tygodni. Powtarzające się kroplówki i stawianie maluchów na łapy.
Dopiero po kilku tygodniach były gotowe do adopcji.
Na szczęście się udało!
wszyscy szczęśliwi już w nowych domach 😍
Gdy śmierć zagląda Ci w oczy! Jednego dnia widzisz 18 wesołych, biegających szczeniąt. Mimo że trafiły za kraty, to nie straciły jeszcze radości z życia. Jednak radość z beztroskiego dzieciństwa szybko się kończy.
Malutkie ciałko przeszywa ból, opada z sił, leży samo na zimnej ziemi, nie ma obok nikogo, kto pomoże, przytuli, zadba i wyleczy. Mała, puchata kulka odchodzi w męczarniach - niechciana, zapomniana. Potem śmierć pyta o następne... ile przeżyje? Czy doczekają pomocy? Czy umrą zapomniane, niekochane, nigdy nie zaznawszy miłości i ciepła?
Musimy oszukać przeznaczenie. Pewne miejsce, schronisko, słabe schronisko, które nie leczy, a w nim było 18 szczeniąt, które umierały jedno po drugim! Aktualnie zostało 8, ile dożyje kolejnego dnia, godziny, minuty? Nie wiemy, ale wiemy, że muszą dostać szansę. Nie pomożemy im bez Waszego wsparcia.
Szczeniaki przyjechały pod naszą opiekę - 7 maluszków i jedna dorosła sunia wraz ze swoim dzieckiem. Łącznie mamy 9 nowych podopiecznych, o których musimy się zatroszczyć. 7 szczeniąt jest w stanie opłakanym. Wychudzone, odwodnione. Niektóre tak słabe, że nie chcą jeść, nie chcą się bawić. Leżą jedynie skulone w kącie. Wodnista biegunka i wymioty odbierają im siły. Zrobiliśmy testy na parwowirozę, które wyszły ujemne. Jesteśmy w trakcie badania kału, aby sprawdzić ilość pasożytów.
Dostają karmę intestinal, są nawadniane oraz pod kontrolą lekarza weterynarii. Przebywają teraz w lecznicy weterynaryjnej. Czekamy aż ich stan sie poprawi, aby mogły trafić do domów tymczasowych.
Dorosła sunia, która przyjechała ze swoim szczeniakiem została wysterylizowana już dwa tygodnie po porodzie! Co jest niedopuszczalne i karygodne! Jak można postąpić tak z matką, która jeszcze karmi? Jutro zostanie dokładnie zbadana przez lekarza. Niestety nie wygląda to za dobrze...
9 zwierzaków to nie mały wydatek. Bardzo potrzebujemy pomocy w opłaceniu: doby w lecznicy weterynaryjnej, wszelkich leków, które zostaną podane psiakom, badań krwi, badań kału, chipów, zabezpieczenia przeciwko kleszczom, odrobaczeniu, karmie (obecnie podawana jest im specjalistyczna karma), podkładów (a idą hurtowo, tanie również nie są :( ), wyprawek do domów tymczasowych.
Bez Waszej pomocy nie damy rady! Ważna jest każda złotówka! Będziemy Państwu bardzo wdzięczni za pomoc!
Laden...