Szczeniak otarł się o śmierć

Szczeniak, bardzo doświadczony przykrymi zdarzeniami już od początku życia. Porzucony jako maleństwo, znaleziony przy drodze i koszmarnie wycieńczony. Gdyby nie odpowiedni człowiek w odpowiednim miejscu i czasie, psa już by nie było. Maluch ma kłopoty z chodzeniem, silną anemię i trzy rodzaje pasożytów. Lamblie, kokcydia i tęgoryjce. Za nami badania krwi, wymazy, badanie kału, USG. Leki ustawione. Przed nami konsultacja z ortopedą i dalsze działania. Porządna karma też trochę pochłonie.
Za tydzień kontrola krwi, póżniej kału. Wydatki bardzo szybko się piętrzą. Maluch w teh chwili waży 8,2 kg w wieku 12 tygodni. Szykuje się konkretny piesek. :)


Jak już uda się opanować sytuację czekają go szczepienia i później kastracja.
Poniżej wynik parazytologi, w załącznikach również znajdują się dwie karty.

Szczeniak aktualnie przebywa w domu tymczasowym w Warszawie i kiedy już do siebie dojdzie, będziemy szukać dla niego domu stałego.

Bardzo prosimy o wsparcie, kolejny szczyl w dodatku tak bardzo absorbujący przez potrzebę izolacji od innych zwierząt to spore obciążenie. Mamy coraz więcej zwierząt i wydatków, kasy coraz mniej, moce przerobowe się kurczą.