Wiejskie burki...

Szczeniaki, które widzicie Państwo na zdjęciach zostały uratowane z polskiej wsi. Biegały sobie luzem po ulicy i czekały na (nie)szczęśliwy traf... Bo jak to inaczej nazwać jak wybór jest: albo zostaną rozjechane. Albo będą do końca życia na łańcuchu, zaniedbane. Którą opcje wybrać?

Im się udało, zostały zgłoszone do nas, przymknięto je w szopie i tak trafiły do hoteliku. Serce wygrywa z rozumem, nie pierwszy raz... Bo cena hoteliku za miesiąc szczeniakowania to 3750 zł - chyba zwariowaliśmy! Do tego podstawa - wiadomo, odrobaczenie, odpchlenie, szczepienie... No i karma!

Prosimy Państwa najpiękniej - wpłaćcie pieniądze na te małe rozrabiaki! Bo jak nie wspólnymi siłami to w pojedynkę się nie da... Pozwólmy im poznać świat!! Piękny świat! 

Tutaj taki piękny nicień, który wyszedł z takiego maleństwa.

Fasolka po bretońsku, ogórki, groszek to m.in. znajdowało się w wymiocinach.