Pomóż szczeniaczkom w potrzebie!

W noc sylwestrową, pod naszą opiekę trafiły trzy 3,5-miesięczne sunie. Suczki wybiegły nam pod koła samochodu, ale udało nam się zatrzymać. Po chwili okazało się, że posesja, którą zamieszkują jest nieogrodzona.

Po dłuższej rozmowie z właścicielem dowiedzieliśmy się, że jego suczka oszczeniła się i było 9 szczeniąt, 6 zostało wydanych. Sunia została wysterylizowana z pomocą osoby, która zainteresowała się jej losem, ale szczeniaki nadal szukały domów. Pan trzymał je w piwnicy, czasem na terenie posesji. To cud, że psiaki nie zginęły pod kołami aut. Kiedy właściciel zapytał, czy nie chcemy jednego szczeniaka, zdecydowaliśmy się zabrać wszystkie trzy. Wiadomo było, że owy pan wydaje psiaki bez kontrolowania, co się z nimi dalej dzieje, a suczki prawdopodobnie trafiłyby na łańcuch do sąsiednich wsi i rodziły w nieskończoność...

Suczki dostały od nas imiona - Roxy, Berta i Tula. Pojechały do awaryjnego domu tymczasowego i szukają domów. Każda z nich waży około 16 kg, a mają dopiero niecałe 4 miesiące! Będą dużymi zwierzakami, już teraz pochłaniają ogromne ilości karmy, dlatego bardzo potrzebujemy środków na zakup kilku worków karmy. Suczki muszą zostać odpchlone (koszt - 30 zł za jednego psa), odrobaczone (20-30 zł za jednego psa), zaszczepione podwójną szczepionką (120 zł za jednego psa), potrzebujemy też zabezpieczenia finansowego na ewentualną opiekę weterynaryjną.

Bardzo prosimy o pomoc w uzbieraniu pieniążków dla tych trzech kochanych dziewczyn, które najchętniej cały czas przytulałyby się do człowieka i nie schodziły z kolan. Za każde możliwe wsparcie będziemy bardzo wdzięczni, dziewczyny rosną jak na drożdżach i potrzebują dobrej jakościowo karmy. Z góry dziękujemy za każdy grosz!