Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kilka dni temu dostaliśmy telefon... "Przy drodze znalazłam kota. Jest w złym stanie ma pełno ran i muchy złożyły już na nich jaja. To długowłosy, czarny kot... "
Pędem skierowaliśmy Martę do naszej zaufanej lecznicy w Koszalinie.
Okazało się, że to kotka. Odwodniona, pogryziona, z licznymi ranami, z OGROMNĄ ILOŚCIĄ BIAŁYCH JAJ MUCH Z KTÓRYCH ZACZĘŁY SIĘ WYLĘGIWAĆ LARWY!
Kotka nawet nie próbowała bronić się przed goleniem, kąpaniem i wyczesywaniem.
Po wykonanych zabiegach przyszła pora na rzecz oczywistą - sprawdzamy czy kotka nie ma czipa.
Ku naszemu zdzwieniu .... MA!
Kotka urodziła się w 2008 roku, ma na imię Szczotka i miejsce pobytu właściciela wpisane jest w MANOWIE ( gmina Manowo, województwo zachodniopomorskie).
Z jednej strony radość i myśl " może komuś uciekła ? Może zaginęła ? Może ktoś czeka na nią z utęsknieniem ? Może ktoś płacze codziennie w domu, bo ukochanego kota nie ma... ?"
Niestety zderzenie z rzeczywistością wbiło nas w podłogę....
- Dzień dobry, dzwonię w sprawie Szczotki. Trafiła pod opiekę naszej Fundacji.
W telefonie cisza......
- haloooo, czy to Pani kot ?
- tak mój...
- Rozumiem, że zaginęła ? Uciekła ... ?
- Tak, okno było otwarte i wyszła sobie.
- Rozumiem. W między czasie zdążyłam sprawdzić lokalne portale i nigdzie nie znalazłam ogłoszenia o zaginionym kocie. Skąd Pani jest ? Bo w bazie danych widnieje miejscowość Manowo.
- Szukaliśmy jej wokół domu... jestem z Koszalina.
- W bazie danych jest też informacja, że kot ma 15 lat... nie szukała Pani 15 letniego kota ? Szczotka została znaleziona prawie 15 km od Koszalina! Za Sianowem...
- Tak kotka ma 15 lat. Szukaliśmy tylko wokół domu.
W dalszej części rozmowy dowiedziałam się, że prawie rok temu kotka miała zdiagnozowaną cukrzyce. Ale niestety przez złamanie nogi właścicielki, która została unieruchomiona na pół roku - nie zdążyła zrobić nic z tą diagnozą i zmieniła kotce tylko karmę....
- Proszę mi powiedzieć... czy Pani chce tego kota spowrotem skoro nawet jej Pani nie szukała ?
- Oddzwonię do Pani po południu... muszę skonsultować się z mężem....
MOJE SERCE PĘKŁO NA PÓŁ ‼️
Po południu dostałam telefon...
- Jeśli jest taka możliwość, to chcielibyśmy aby kotka została u Was.
Z zaciśniętym gardłem, łzami w oczach odpowiedziałam:
- Zapraszam jutro na podpisanie oświadczenia, że zrzecza się Pani praw do kota...
- Dobrze, będę.
- A jeśli mogę wiedzieć, dlaczego decyzja jest taka, a nie inna ?
- Nie radziliśmy sobie przez ostatni czas z nią. Wyjechaliśmy na urlop, i w tym czasie opiekowała się nią moja mama. Gdy wróciliśmy zaczęły się problemy. Kotka zaczela wszędzie sikać... nawet na ubranka dziecka...
- I nie próbowała Pani dociekać dlaczego tak robi ? Czy Pani wie, że w ten sposób kot często daje znać, że coś mu dolega ? Że coś go boli ?
- Pani naprawdę myśli, że kot będzie pokazywał w ten sposób chorobę o ból ? Sikając na ubrania dziecka ?
- Tak proszę Pani. Jak Pani chyba wie, kot nie potrafi MÓWIĆ!
Kolejnego dnia spotkaliśmy się w naszym kocim azylu w Mruczkowie. Przywiezione zostały wszystkie pozostałości po Szczotce. Kuweta, koszyk, resztki żwirku... otrzymaliśmy książeczkę zdrowia, podpisaliśmy zrzeczenie się praw do Szczotki....
I tyle zostało po 15-letnim życiu Szczotki u boku tej kobiety...
----------------------------------------------
To nie jest możliwe, żeby starszy schorowany kot, przeszedł w kilka dni tyle kilometrów...
Po podpisaniu papieru zrzeczenia się, zapytałam:
- Co tak naprawdę się wydarzyło, że kotka znalazła się za Sianowem ?
- Nie odpowiem na to pytanie....
Mozecie sami domyśleć się co się stało... stary, schorowany kot, który zaczął w domu posikiwać.
Jestem jeszcze w takim szoku, że nie wiem co więcej mogę napisać.
A teraz zobaczcie na wraka kota. Kota, którego nie chcieli... bo zaczął sikać. Kota, który przez 15 lat był z nimi! Od małego....!
Mamy nadzieję, że kotka nie będzie musiała trafić do naszego azylu i prosto od Marty trafi do domku, który pokaże Jej, że człowiek wcale nie musi być zły :(
A teraz zaczynamy diagnostykę :(
Laden...