Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Szplint trafił pod opiekę lekarzy w stanie, którego nie da się opisać bez wzruszenia i niedowierzania, a także totalnej wściekłości.
Został brutalnie okaleczony przez swojego opiekuna, który od dawna nie powinien był opiekować się żadnym zwierzęciem. Pijany właściciel pozbawił psa najważniejszego organu – nosa. Bez noska, który dla psa jest podstawowym narzędziem poznawania świata, Szplint nie potrafi normalnie oddychać, a każda próba wciągnięcia powietrza kończy się bulgotem i świstem. Uszy Szplinta również zostały odcięte, a pozostałe w nich rany szybko uległy zakażeniu. Jego mordka jest zmasakrowana, pokryta bliznami i krwawymi strupami. Tam, gdzie kiedyś znajdował się nosek, pozostało tylko żywe, odsłonięte mięso i stercząca chrząstka – nieustanny, bolesny dowód brutalności, której doświadczył.
Zaschnięta krew, ropa, procesy martwicze w ranach – wszystko to świadczy o długim cierpieniu, jakie znosił ten bezbronny pies. Jego organizm zmaga się teraz z ciężkim zapaleniem, co potwierdziły badania krwi. Stan zapalny jest silny, a infekcje ogarnęły nie tylko nos, ale i uszy. Bez wsparcia specjalistów i intensywnego leczenia Szplint nie miałby szans na przetrwanie, dlatego od razu zajęli się nim najlepsi weterynarze.
Na szczęście, dzięki ich wysiłkom, pierwsze etapy leczenia udało się już rozpocząć. Lekarze chirurgicznie oczyścili rany Szplinta i podali mu silne antybiotyki oraz leki przeciwbólowe, aby ulżyć mu w cierpieniu. Szplint został przygotowany do sedacji, co umożliwia lekarzom dalsze działania, by wyciszyć proces zapalny i ograniczyć ryzyko kolejnych infekcji. Niestety, wszystko wskazuje na to, że konieczna będzie poważniejsza operacja, która przywróciłaby mu zdolność swobodnego oddychania – Szplint sapie i charczy przy każdym oddechu, a w pozostałościach jego nozdrzy bulgocze ciecz.
To początek bardzo długiej drogi do zdrowia. Pies wymaga nie tylko kosztownych zabiegów chirurgicznych i leków, ale również wielotygodniowej rehabilitacji, opieki, a przede wszystkim wsparcia od ludzi, którzy mają w sobie empatię i chęć pomocy. Sprawą Szplinta zajęła się już policja, lecz to nie przywróci mu zdrowia – teraz najważniejsze jest, aby zapewnić mu leczenie i jak najwięcej troski, by mógł odzyskać choć część tego, co zostało mu odebrane.
Zwracamy się do Was z gorącą prośbą o wsparcie finansowe dla Szplinta. To pies, który przeszedł przez piekło, lecz mimo bólu wciąż walczy o życie. Szplint, jak każdy pies, zasługuje na bezpieczeństwo i godne życie, dlatego prosimy, abyście pomogli nam w ratowaniu jego zdrowia. Każda złotówka przekazana na jego leczenie to krok ku nadziei na życie bez bólu, na życie, w którym człowiek nie oznacza strachu i cierpienia. Każdy, najmniejszy gest wsparcia, może stać się dla Szplinta ratunkiem.
Prosimy również o udostępnianie tej zbiórki – im więcej osób dowie się o losie Szplinta, tym większa szansa, że uda się zebrać środki na jego leczenie. Wspólna pomoc pozwoli nam pokryć koszt skomplikowanej operacji oraz intensywnej terapii, która jest niezbędna, by mógł odzyskać zdrowie i poczucie bezpieczeństwa.
Dziękujemy za każde wsparcie, za każdą wpłatę i każde udostępnienie – razem możemy zmienić jego los i dać mu to, czego najbardziej potrzebuje. Szplint cierpi z powodu ludzkiej krzywdy, lecz to właśnie dzięki dobrym ludziom może mieć nadzieję na lepszą przyszłość. Pomóżcie nam w tej walce. Szplint zasługuje na życie bez cierpienia.
Do przedstawicielstwa naszej fundacji zgłosili się wolontariusze z Zaporoża z prośbą o uratowanie sponiewieranego pieska.
Laden...