Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Wielkie podziekowania za wsparcie szydłowiaków w tej zbiórce .
Dzieki Wam udało się pomoc w częsciowym utrzymaniu w hotelikach , w kosztach leczenia psów , ZAKUPIE KARMY
oraz w tym co najważniejsze – pomoc w STERYLIZACJACH suk i kocic właścicielskich - bo bezdomność kolejnych psów i kotów RODZI się na podwórkach i w domach tych co mają opiekunów , a ich KOLEJNE mioty są wydawane byle komu , byle gdzie .
ROZLICZENIE :
W POPRZEDNICH aktualizacjach są rozliczenia dokąłdne wraz z fv
I część wydatków - w czerwcu / LIPCU 2022 - wydane z tej zbiórki 5 196
II część - wydatki od sierpnia 2022 do luty 2023 - wydane 7 841 zł
( ŁACZNIE było 13 037 zł )
III część
-→> rozliczenie POZOSTAŁYCH , uzbieranych ze zbiórki , pieniędzy na kwote 5 300 zł
wydatki od maja 2023
1 ) operacja Fruzia w maju 2023
1535 zł
FRUZIA - kwiecien / maj 2023 - badania usg , badania krwi , wyrok - usuniecie śledziony oraz dwóch innych guzów , badania histopatologoczne , pobyt w lecznicy , leki ,
NIESTETY Fruzia za Tęczowym Mostem :( , pożyla jeszcze 3 miesiące , były przerzuty … stan się pogorszył , w ciagu 2 tygodniu , kontrne badania , konsultacje , niestety stan się nie poprawiał , kropówki , leki , stan się nie poprawiał , a nie można podtrzymywać na siłę psa który cierpi , bo to tez znęcanie się
2) Fido - badania mix owczarka Fido , pogorszenie stanu siersci , apatia
250 zł
3) Olek , ślepy schorowany staruszek -
pogorszenie zdrowia - badania , konsultacje kwiecien / maj 2023
408 zł
niestey OLEK w lipcu też odszedł za Tęczowym Mostem , siadły nerki , guz śledziony dał przerzuty ..
ale mial chociaż prawie rok dobrego życia w hoteliku , po tym jak ktoś go porzucił pod lasem w Szydłowcu
4 ) sterylizacje CZERWIEC - to co najwżnejsze aby zapobiegać KOLEJNYM tragediom psów i kotów
1530 zl
5) karma dla psów z Punktu Przetrzyman oraz doakarmianych kotów wolnożyjących oraz w domac tymczawoych
1288, 11 zł
6) hotelik amstaff KLUSEK , ma tylko dwie osoby wspierające - brakuje mu co miesiać 350 zł
450 zł
Zbiórka na potrzeby szydłowiaków - psów i kotów z Szydłowca i jego okolic, które przez beznadzieję ludzi stały się bezdomne i potrzebują pomocy.
Zbiórka została założona dzięki uprzejmości Stowarzyszenia Dog Rescue, które pośredniczy w ten sposób w pomocy psom z Szydłowca od ponad 6 lat. Bardzo Wam dziękuję w imieniu tych skrzywdzonych bid - Kamila. Pomocy potrzebują psy, które znajdują się w Tymczasowym Punkcie Przetrzymań Gminy Szydłowiec oraz te psy, które już nie są za kratami - a są w hotelikach, także wysterylizowane stadka dokarmianych kotów wolonożyjących, które już sie NIE MNOŻĄ, a jedzenia potrzebują czy te które są zabrane z bezdomności i opiekują sie osoby prywatne - bo koty mają u nas w okolicy marny los.
Psiaki z Szydłowca, które obecnie w hotelach dla psów, bo nie radziły sobie za kratami, wymagały dobrej opieki, leczenia , socjalizacji itp.
Nasi weterani - jest to Fruzia oraz ślepy karłowaty owczarek Fred chory na nieuleczalną moczówkę. Musi brać leki hormonalne, aby nie odwodnił się z powodu nadmiernego, niekontrolowanego picia i potem sikania.
Są bezpieczne, ale nie wiedzą ze tylko dzięki właśnie organizowania pomocy i pomocy WIELU osób. Ślepy Fred chory na nieueczalną moczówkę, skarłowaciały owczarek zapewne z jakiejś psudohodowli lub wynik beznadziejnego rozmnażania psów! Koszt utrzymania Freda z lekami to 540 zł miesięcznie (Marta z hotelu finansuje mu połowę kosztów jego leków, które wynoszą prawie 200 zł miesięcznie).
FRED MA PONOWNIE DŁUG ok. 2000 zł. Wspierają go 4 osoby, które mu kibicują tyle lat, braki łatane są wspraciem ogólnym, ale dług niestety rośnie.
Fred
Fred
One niestety są bez większych szans na adopcje, zarówno Fruzia, jak i Fred są w hotelu od daaaawna. Fred juz PONAD 4 lata od listopada 2017 r., Fruzia jest od marca 2018 roku.
Fruzia
Fruzia, mieszkająca w domu u Marty - 250 zł. Jak był kryzys finansowu 2 lata temu, Marta się zlitowała i zmniejszyła kwotę aby Fruzia nie wróciła za kraty). Fruzia to ju ok. 10 letnia sunia, która wymaga kilku odwiedzin i nabrania zaufania, zabrana za krat bo psychicznie sobei nei radziła, zabrana z posesji faceta który umarł wraz z kilkoma innymi psami. Miała już jedną przygodę adopcyjną 2 lata temu, niestety spanikowana wyrwała sie ze smyczy. Marta z hotelu szukała jej i do niej podeszła. U Marty ma swój świat i chyba ciężko jej bedzie znależć odpwiednich opiekunów. Ale kto wie.
Nasz kolejny podopieczny to 2-letni mix owczarek Fido, zabrany w marcu 2021 przez Kamilę do hotelu , bo juz nie wyrabiał w kojcu i zaczął sobie obgryzać ogon. Koszt to 450 zł miesięcznie. Nie ma szczęścia w adopcji, mimo że super pies, podatny na uczenie, młodziutki, trochę rozbrykany ale też i wpatrzony w człowieka. Ciągle bez domu...
Nie ma wsparcia w utrzymaniu!
Gryzelda Noxi - 5 miesięcy w hoteliku na socjalizacji. Ma pomoc jednej osoby, a koszt jej utrzymania to 500 złmisięcznie. Noxi - została odłowiona przez Jamora w grudniu 2021. Była w kolejnej ciąży.
Z tego, co się dowiedziałam w miedzyczasie jeżdzenia za nią w listopadzie 2021 - PONAD ROK lata żyła w polach we wsi raptem jeden kilometr do Szydłowca. Urodziła tam dwa mioty szczeniaków w łakach, wydawane byle gdzie przez okolicznych mieszkanców, reszta ginęła pod kołami. Ona wpadła mi prawie pod koła jak jechałam tamtędy przypadkiem, za nią wataha z min. 10 niekastrowanych samców z okolicznych gospodarstw. To była jej kolejna cieczka i jak sie łatwo domyśleć kolejna ciąża! I za 2 miesiace KOLEJNE szczeniaki niechciane od urodzenia.
Jeżdziłąm tam i namierzałam ją z tydzien, pomocy nie było mimo próśb, aby pomóc mi ją namierzać, zjechałam z 200 km po okolicznych drogach, nawet nie wiedziałam ze tyle ich tam jest po wybudowaniu ekspresówki , szukając jej miejscówek, rozmawiałam z ludżmi. Jak udało mi się ją namierzyć, niekiedy przypadkiem. To ona nie dawała do siebie podejść, a te samce tego nie ułatwiały.
Poprosiłam Jamora o pomoc w odłowieniu jej i jeszcze jednego psu wtedy na ulicy Kolejowej. Została odłowiona przez Jamora rzutem na taśm po wielu km objeżdzaniu okolicznych łąk i dróg i cynku jednego z mieszkanców, gdzie koczuje tym razem, przyśpiona jeszcze zwiała w pola , a juz był wieczór i sie sciemniału ale na szczęscie wtedy te samce sie przynajmniej przydały na coś - jak legła otaczały ją i dzieki temu jamor ją namierzył i capnął. Suka była już, jak łątwo sie domyśleć, w kolejnej ciąży. Suczka nauczona przez ten rok życia na własną łapę, nie dawała się dotykać, gryzła, a za kratami nie miała szans na nauczenie się życie u boku człowieka.
Zaryzykowałąm licząc na wsparcie, i trafiła do domowego hoteliku u Joanny, która "lubi" takie przypadki i je ogarnia. Niestety, ma pomoc tylko jednej osoby, Pani Małgorzaty, nie ma pomocy w utrzymaniu w hoteliku. A koszt to 500 zł. I kolejny miesiąc socjalizacji...
Noxi się ogarnia, robi postepy, ale ciągle jeszcze potrzebuje czasu. Chyba się sie trafią osoby, które doknczą to co zrobiła , ogarnęła i nauczyła ją Asia. Noxi lubi inne psy, toleruje koty. Do obcych ciągle uczy sie zaufania, ale przy prawidłowym podejscu i wskazówkach Asi ona przekona sie do dalszych osób, bo wiecznie u Asi siedzieć nie będzie, zwłąszcza ze kasy I WSPARCIA BRAK.
Flimik z Noxi z końca maja 2022
Ona już nie urodzi, co było moim prirytetem, ma domowe warunki. Dotychczasowe koszty odłowienia przez Jamora i koszt sterylizacji aborcyjnej to 700 zł. Co mięsiac hotel obecnie. Jest już 5 miesiąc - JUŻ PONAD 2 500 zł. OPIS NOXI na dzień 3 czerwiec, od Asi, u której się socjalizuje.
"Noxi na dzień dzisiejszy ładnie chodzi na smyczy, ale nie przychodzi żeby ją na nią zapiąć. Nie ufa ludziom, których nie zna. Jest u mnie już kilka miesięcy ale do mnie nie podejdzie. Cieszy się na mój widok i skacze na mnie ale od tyłu. Jak chcę ją pogłaskać i dochodzę do niej już nie ucieka a zamiera w bezruchu. Chce być głaskana ale jeszcze ma problem z zaufaniem. Nauczyła się wsiadać do samochodowej klatki i bardzo lubi jeździć . A raczej wysiadać z samochodu na spacer. W mieście nie reaguje na psy,ludzi czy samochody. Niepewnie ale bierze już jedzenie od przypadkowo spotkanych ludzi. Dogaduje się ze wszystkimi psami i kotami. Dzieci narazie ją przerażają i wszyscy ,którzy chcą ją głaskać.
Co zostało naprawione do tej pory: agresja lękowa,nadmierna ekscytacja - potrafiła mnie złapać za nogę z radości, Teraz budujemy pewność siebie i zaufanie do dorosłych i do dzieci". I niestety w obecnej sytuacji, jak Noxi jak nie uzbiera pomocy na kolejne 2 miesiące, może wrócić za kraty. A zostanie zmarnowane to, co się dla niej zrobiło. Chyba zę trafi w miedzyczasie na ludzi, którzy dokonczą to, co zostało z nią WYPRACOWANE.
Piąty pies w hotelu to amstaff Klusek. Siedział za kratami w kojcu Gminy 4 miesiące, niestety żadna Fundacja tej rasy nie pomogła. Miałam WIELKI dylemat, czy wybrać jego, czy innego psa, bo wiem, że pomoc jest ZA MAŁA. Wybrałam Klusek, w marcu zawiozłam go do hoteliku koło Piotrkowa mazowieckiego.
ALE ON TEŻ NIE MA POMOCY OBECNIE w utrzymaniu. Miał pomoc na pierwsze 2 miesiące, a obecnie ma TYLKO pomoc 2 osob na bieżąco, a hotel to 450 zł miesięcznie. Kochany, uległy i przyjacielski do ludzi, ok. 4/5 letni, ma dużo siły - ciągnie na spacerach, ale wszystko do wyrobienia, jak trafi na odpowiednie osoby.
Niestety, z powody braku wsparcia, żaden inny pies nie może dostać pomocy. A los tych obecnych, które są w hotelach też nie jest ciekawy, bo niestety wszystko opiera się na pieniądzach!
Ta zbiórka jest na:
- opłacenie kosztów HOTELIKÓW wymienionych psów - za czerwiec/lipiec 2022, potrzeba 4000 zł
- ORAZ na koszty na pomoc psom z Gminnego Punktu , które są systematyczne od kilku lat
W Gminie Szydłowiec działa grupka wolontariuszy, dzięki którym ich zaangażowaniu psy w kojcach mają chociaż namiastkę normalnych, ciepłych kontaktów z człowiekiem. Mogą wyjść na spacery, bawić się, domagać głaskania, być socjalizowane - a większosć tych psów, niestey to psy skrzywdzone. Wolontariusze organizują im także min. środki na lepszą karmę, smakołyki, obroże, smycze, dokładniejsze badania, specjalistyczne/operacje/zabiegi u weterynarzy. Zwykle są to koszty, których Gmina nie ponosi w takim rozmiarze jak są potrzebne.
To że psy mają pomoc tej grupki osób w tym ciężkim rejonie i współpracę Gminy w podstawowych kwestach to też, niestety, beznadziejna postawa innych, którzy potrafią PERFIDNIE podrzucić psy!
Zbieramy na wydatki weterynaryjne - min. dokładne i specjalistyczne badania krwi psów, leczenie babeszji od kleszczy, odrobaczanie oraz na leczenie znajdywanych kotów, bo koty w naszych okolicach mają nieciekawy los i nie ma dla nich miesc niż prywatne osoby itp. Bieżąca faktura do opłacenia - za 3 miesiące od marca do konca maja - 2300 zł. Na część kosztów psy maja pomoc. Potrzeba minimum 1500 zł.
Uwielbiane przez psiaki, które siedzą za kratami Gminy - smakołyki tzw. "śmierdziele" od Lord Zetona. Poprzednie zamówienie już sie kończy, w lipcu Kamila chciałaby zamówić dla nich kolejny zapas - w zaleznosći ile psiaków się przewinie w kojcach Gminy - starczy na ok. min . 2/ 3 miesiące. Potrzebne około 600/700 zł.
Naturalne, suszone przysmaki = zwane przez wolontariuszy "śmierdzielami" - zamawiane regularnie od kilku lat dla tych psiaków. Psiaki za nimi przepadają, a te nieufne szybciej przekonują się do człowieka. Na zdjęciu jedno z regularnych zamówień "śmierdzieli".
Musimy mieć też lepszą jakościowo karmę - zwłaszcza dla psów wymagających odżywienia i reszty psiaków, aby po tułaczce mogły odzyskać siły i energię, a takie psy są w większości przypadków - tu limitu nie ma. Karma dla kotów wolożyjących - dokarmianych/w domach tymczasowych. Pomagamy tylko tym osobom które wyrażają chęć wysterylizować/ wykastrować koty, którymi sie opiekują i dokarmiają, a koty mnoża się bardzo szybko! Obecnie to około 25 kotów w potrzebie. DWA STADKA dokarmianych kotów wolonożyjących, które już się NIE MNOŻĄ, a jedzenia potrzebują czy te które są zabrane z bezdomności i opiekują sie osoby prywatne - bo koty mają u nas w okolicy marny los .
Potrzeba - ok. min. 700 zł, aby móc kupić karmę dla nich na dwa miesiące a to i tak mało...
Robimy też sterylizacje w Szydłowcu i bliskich okolicach - nawet kilka sterylizacji kocic i suk to wielka pomoc w walce z bezdomnością psów i kotów - bo BEZDOMNOŚĆ rodzi się na podwórkach i w domach. Ludzie nie sterylizują suczek i kocic, a ich kolejne pokolenia rodzą setki kolejnych, większość kończy marnie!
Tu LIMITU NIE MA... Im więcej pomocy tym mniej bezdomności i tragedii psów i kotów. Jakby sie udało chociaż np z 1000 zł to już 3 suki, 2 kocice mają. Pomoc, aby się dalej nie mnożyć!
BO STERYLIZACJE TO PODSTAWA zapobiegania BEZDOMNOŚCI! Niestety na takie akcje sterylizacji najmniej jest pomocy, bo nie ma tragedii naocznej , zgłodzonych kotów, psów, potrąconych itp, ale nie ma jej tyle - TYLKO dzieki temu, bo się MNIEJ rodzi tych, co uniknęły tej TRAGEDII dzięki sterylizacjom! Najwiekszym problemem są kocice, one rodzą co 3 miesiące! Kociaki w 80 % kończą marnie, jak na zdjęciu!
Laden...