Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Tara gdy tylko tarfiła pod naszą opiekę została objęta opieką weterynaryjną, została wysterylizowana i udało się znaleźć dla niej dobry dom w Białogardzie.
Te dwa dni były jakimś jednym wielkim koszmarem... Zaczynając od chorych kotów w fundacji, jakie trafiły pod naszą opiekę, kończąc na jej zgłoszeniu właśnie.... Mowa o suczce najprawdopodobniej porzuconej na jednej z wiosek pod Bobolicami, gdzie suczka błąkała się w okolicach przystanku autobusowego.
Z okolic nikt nie mógł jej zabezpieczyć - nie miał gdzie! Błąkała się, nie dawała się złapać, a największym ryzykiem było to - czy suczka nie zostanie do końca życia przypięta na łańcuch przez jakiegoś mieszkańca... Ludzie wyrzucają zwierzęta - nie zdając sobie sprawy jak diametralnie życie domowego psa może się zmienić ! Zniszczyć życie.
Suczka widać że jest jeszcze młoda, choć ząbki nieco zażółcone. Jutro przewidywana wizyta u weterynarza, gdzie zostanie pierwszy raz odrobaczona, odpchlona i czekają suczkę wszystkie szczepienia. Bo jak wiadomo pies wyrzucony - to nic o nim nie wiadomo. Nic!
Przyjechała do fundacji mając zapewniony dom tymczasowy z kotem - pierwsze minuty pokazały nam, że zostajemy z tzw. "ręką w nocniku" pozostajemy z nią na ulicy. Nie mając dla niej nic! Sam zapach kotów u niej powoduje szał, szukanie kota, a jak już go zobaczy to kot biedny.
Wstawiłyśmy jak najszybciej post z prośbą, apelem, rozpaczą w szukaniu domu tymczasowego bez kotów. Powiem Wam, że te nerwy, strach - co my zrobiłyśmy ! Dlaczego znów bierzemy kolejnego psa sobie na głowę, gdy jesteśmy w żałobie, a co więcej - nie mamy już sił fizycznie i psychicznie. Milion myśli na minutę.
Na szczęście telefon i głos Pani, która ma terriera samca i jest w stanie pomóc na dwa tygodnie. Matko co za szczęście i ulga. Mała ma dom tymczasowy ! Szybko do samochodu i zawiozłyśmy ją. Widać, że kocha dzieci, jak zobaczyła córkę Pani nie mogła się nacieszyć jej widokiem :) Z psem również super w pierwszym kontakcie, nie interesował ją. Ale koty... och dom bez kota! Mamy dwa tygodnie na znalezienie dla suczki domu stałego, ale również nowy pies w fundacji to nowe koszty opieki weterynaryjnej i sterylizacja, suczkę musimy poddać zabiegowi sterylizacji w domu adopcyjnym lub przed adopcją.
Stąd APEL o wsparcie i pomoc w pokryciu kosztów opieki weterynaryjnej:
- szczepień na choroby wirusowe/zakaźne i wściekliznę
- odrobaczenia (dwukrotnego)
- odpchlenia
- zabezpieczenia przeciw kleszczom
- sterylizacja.
To był straszny dzień! Prosimy Was o wsparcie, a gdy będziemy mieć więcej informacji, oszacowany wiek suni. Opowiemy wam więcej. A już teraz powoli szukamy domu!
Laden...