Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Nie damy rady... Covid-19 wali w nas rykoszetem! Są takie chwile, kiedy wszystko, dosłownie wszystko rozsypuje się w drobny mak, upada jak przysłowiowy domek z kart. I żebyś nie wiem, co robił, jak się starał, to masz wrażenie jakby wszystko sprzysięgło się przeciw Tobie.
Jeszcze nie tak dawno wydawało się, że wszystko jest dobrze. Małymi kroczkami od nowa, po wielu zawirowaniach budowałyśmy dom dla niechcianych, niekochanych, skazanych na śmierć zwierząt. Przyszedł Covid, ale my nadal z nadzieją szłyśmy do przodu, po wymarzony cel. Bo jak może się nie udać dzieło, oparte na miłości? Udało się zbudować, tak bardzo wyczekiwaną przez koty wolierę.
I tak z nadzieją szłyśmy, ale po drodze stanęła choroba jednego z tych niechcianych. To, co dzięki dobrym ludziom udało się zebrać, poszło na leczenie. Nie żałujemy, bo Białołapek odzyskuje zdrowie.
Ale konto zaczęło świecić pustkami.
Los niestety jest okrutny i bardzo lubi drwić. Śmierć przyszła znienacka, nie dając żadnych sygnałów, że zamierza przyjść. Jeszcze przedwczoraj nasz Kodżak radośnie biegał - dziś już go nie ma...
I mimo że w tej działalności nie raz śmierć zabiera zwierzęta, to tym razem nas dobiła i zupełnie podcięła skrzydła. Są jeszcze konie, cudowne, wspaniałe kochane. Dla których udało się znaleźć wymarzone miejsce, ale i tu Covid-19 odcisnął swoje piętno. Zabrakło funduszy na dokończenie tego dzieła.
Jak nie idzie, to po całości... Zaczynam wątpić, czy przetrwamy, jest naprawdę bardzo źle... Tracę nadzieję. Pod naszą opieką jest 50 kocich sierotek i 9 uratowanych przed śmiercią koni. Co z nami będzie? Błagam o pomoc! Boże, dopomóż...
Laden...