Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Tej fajnej suni udało się załapać na zabieg w ramach naszej akcji kastrowania bezdomnych i wiejskich kotów i psów. Za kilka dni dojdzie do siebie, pozbędzie się kubraczka i będzie mogła odetchnąć z ulgą.
Pierwsze spokojne i zdrowsze lato w jej życiu. Bez cieczek i uciekania przed psami, bez męczenia się w ciąży i przy rodzeniu kolejnych pokoleń kundelków. Zasłużyła na - choć taki, skoro dom i dobrobyt nie dla niej - odpoczynek.
Nadmiarowe młode kundelki (zdarza się ich nawet po 8 czy 9 z jednego miotu) są we wsi niepotrzebne, a wręcz do tego stopnia zbędne, że niektórzy niby-ludzie topią je, trują lub w inny nieludzki sposób eliminują zaraz po urodzeniu. Eliminują je też głód i ciężkie choroby, bo przecież nie chronią ich ani odporność (wycieńczonej i niedożywionej) matki, ani profilaktyczne szczepienia.
Akcje edukacyjne i kastracyjne są od lat naszą metodą walki z cierpieniem bezdomnych i niechcianych zwierzaków. To jedyne rozsądne i radykalne rozwiązanie, tym bardziej że mnóstwo kociej i psiej bezdomności przybywa i tak poza naszą kontrolą. Aby móc w ten sposób non-stop działać, potrzebujemy non-stop funduszy, a w tym momencie, o tej porze roku, nie mamy już/jeszcze pieniędzy ani z 1.5%, ani z dotacji. Wpływy ze zbiórek dramatycznie stopniały, wiadomo dlaczego: większości zwierzolubów - jak wszystkim - powodzi się coraz gorzej.
Jest bardzo źle, do tego stopnia, że aktualnie z powodu zaległych nieopłaconych faktur mamy całkowity szlaban na powiększanie zadłużenia. To oznacza, że mimo naszych chęci, sił i poczucia, że powinnyśmy - skończyły się nasze możliwości pomocy. Przynajmniej dopóki nie wyjdziemy na zero. Pomożesz nam w tym nawet drobną, nieodczuwalną dla Ciebie wpłatą?
Laden...