Tokaj żywcem zjadany przez kleszcze!

Tokaj to ok. roczny psiak, którego ktoś postanowił się pozbyć. Błąkający się po jednej z podlubelskich wsi był przeganiany przez okolicznych mieszkańców. Gdy trafił pod nasze skrzydła okazało się, że kleszcze zrobiły sobie z jego młodziutkiego ciała wielką ucztę! Weterynarz wyciągnął z Tokaja około 200 kleszczy! Tokaj pobił rekord tegorocznego sezonu! I nie jest to powód do dumy. 

Psiak czuje się dobrze na dzień dzisiejszy ale cały czas monitorujemy jego stan. Dostaje leki. Potrzebujemy wsparcia dla Tokaja na opłacenie badań profilaktycznych, testów na choroby odkleszczowe, a także  na przyszłą kastrację. Bardzo prosimy o grosik dla Tokaja.