Bez operacji będzie kaleką...

To jest Tola. Tola miała dom. Tolę wyrzucono, a na pożegnanie dostała kopniaka - tak mocnego, że aż wyrwało jej tylną łapkę ze stawu! Tola radzi sobie jako tako z chodzeniem, jest leczona, dostała też dożylnie komórki macierzyste - efekt rewelacyjny, komfort życia poprawiony.

Nasze konto wydrenowane. Tola jest już po konsultacji ortopedycznej u profesora. Po długim badaniu zaleceniem jest jednak resekcja główki kości udowej. Inaczej dojdzie do zwichnięcia rzepki i w zasadzie całkowitego unieruchomienia stawu kolanowego. O bólu już nie wspominamy...

Zbieramy na operację u specjalisty, zbieramy na rehabilitację (po operacji musi nauczyć się używać nóżki), zbieramy na ponowne podanie komórek macierzystych (zapewnią szybkie gojenie i zniwelują ból). Pomóż Toli! Niech pozna ludzkie oblicze człowieka.