Stop cierpieniu! Kastracja trzech wolnożyjących kotek z Wronek

Otrzymaliśmy zgłoszenie. Trzy wolnożyjące kotki, dzikuski potrzebują natychmiastowej kastracji. Pomożecie?

Co w takiej sytuacji mamy zrobić? Odmówić? Powinniśmy, bo nie mamy już żadnych pieniędzy na zabiegi i leczenie zwierzaków. Nasze konto puste.  Zaryzykowaliśmy po raz ostatni, postanowiliśmy działać szybko. Siedem naszych zbiórek stoi w miejscu, nie mamy z czego opłacić faktur. Jednocześnie wiemy, że nikt inny kotkom nie pomoże...

A my lada moment zawiesimy pomaganie kolejnym zwierzakom. Co wtedy?  Możecie się domyślić.

My nie zamykamy oczu na bezdomność - my chcemy z nią walczyć! Kastracja to podstawowa metoda walki z bezdomnością. Naszym priorytetem, jako organizacji, jest minimalizacja tego zjawiska oraz doraźna pomoc zwierzętom bezdomnym. Jednak bez Waszego wsparcia nic .nie zdziałamy!

Kotki już są po zabiegu kastracji, już nie urodzą, już nie będzie dziesiątek kociaków rocznie. Już nie będzie wyniszczających organizm, nieustannych ciąż, porodów i karmienia kociąt. Już nie będą chorowały na nowotwory sutka i narządów rodnych. Wszystkie trzy kastracje były aborcyjne.  Koszt trzech kastracji to  900 zł. 

Jeśli uważasz, że podstawową sprawą jest zatrzymać to bezsensowne rozmnażanie niechcianych kociąt - wesprzyj nas. Udostępnij naszą zbiórkę, wpłać choćby najmniejszy datek. Tylko razem możemy zmienić ich  życie na lepsze. Bardzo prosimy o wsparcie tej zbiórki ! Dzięki Wam, dzięki Waszej hojności możemy pomagać. Dziękujemy!