Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Tuż przed sylwestrem, na środku drogi stał sobie pies, brudny, dość chudy i zmoknięty. Pewna kobieta nie pozostając obojętną na zaistniałą sytuację postanowiła przeprowadzić zwierzę w bezpieczniejsze miejsce.
Pies nie chciał współpracować, ale nie wykazywał żadnych oznak agresji, był jakby zagubiony, wystraszony i co się później okazało całkowicie niewidomy. Nie wiemy, jak znalazł się na jezdni, ale na pewno był w ogromnym niebezpieczeństwie. Jego stan nie pozwalał mu na dalekie wędrówki, szybkie ucieczki. Stał biernie, otoczony obcymi dźwiękami, pewnie niejedno auto go ominęło, a on ciągle czekał na swojego właściciela…
Pani, która znalazła psiaka nie mogła go zabrać do siebie, ale też nie chciała skazywać go na boks w schronisku, tak seniorek trafił pod naszą opiekę. Kochany, poczciwy, ufny staruszek kryje w sobie wiele tajemnic, zarówno o dotychczasowym życiu jak i o stanie swojego zdrowia. Obecnie odmawia jedzenia, wymiotuje żółcią, konieczne są liczne badania i profilaktyka. To straszne, że po kilku lub kilkunastu latach nie ma przy nim osób, które znał, którym ufał. Jest nam ogromnie przykro widząc jaki ten uczuciowy, ufny psiak wciąż kogoś nasłuchuje, zrobimy wszystko, by poczuł się u nas kochany, zaopiekowany, bezpieczny. Już nigdy nie zazna tułaczki, nie wiemy, ile czasu mu zostało.
Musimy pilnie uzbierać na pełną diagnostykę, utrzymanie, a następnie leczenie i profilaktykę. Niewidomy pies wymaga więcej troski, bezpiecznej przestrzeni, gdzie nie będzie uderzał o różne przedmioty. Musimy nauczyć się wspólnie funkcjonować, ale priorytetem jest znalezienie przyczyny jego problemów z jedzeniem. Na ten moment po wizycie okulistycznej wiemy, że jedno oko na pewno zostanie usunięte. W drugim być może uda się zachować gałkę oczną, ale na pewno pozostanie niewidome... Dodatkowo zauważyliśmy oskórowaną końcówkę ogona...
Wierzymy, że zarówno miłośnicy seniorków, jak i wszelkich goldenów zechcą nam pomóc odmienić los tego blond kawalera.
Nasz nowy podopieczny też kiedyś był rasowym, uroczym szczeniakiem, niestety na starość dowiedział się, że niektóre serca potrafią skamienieć. Na szczęście to nie koniec jego historii, jeszcze będzie pięknie. Mimo że nie może nas zobaczyć, to na pewno czuje, że znów jest dla kogoś ważny, że już nie jest sam na środku drogi…
Laden...