Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Tresce udało się pokonać chorobę. To zasługa dobrej opieki weterynaryjnej oraz troska opiekunów.
Po przebytym zapaleniu mózgu kotce pozostał delikatny przechył głowy, ale nie przeszkadza jej to w normalnym funkcjonowaniu.
Dziękujemy za wsparcie.
Gdy czytasz te słowa, Treska - kotka, którą widzisz na zdjęciu, rozpaczliwie walczy o życie. Być może nie wygląda na szczęśliwego kota, ale ta drobna koteczka wyrywa się śmierci ze wszystkich nadwątlonych chorobą sił, walcząc o każdy kolejny dzień.
Od 2015 roku Treska jest podopieczną fundacji Felineus, gdzie trafiła jako chore, zabiedzone, zaniedbane i nieufne kocie dziecko. W ciągu trzech lat pod opieką fundacji tylko raz zachorowała, ale bardzo szybko wróciła do zdrowia. Treska mieszka w jednym z domów tymczasowych fundacji, który to dom mimo nazwy zapewne skończy jako jej jedyny dom - prawdopodobnie dlatego, że nie potrafi wyzbyć się instynktownej nieufności w stosunku do człowieka do dziś nie udało się znaleźć własnego człowieka...
Mimo tego, że nie ma słodkiego i przytulnego charakteru, Treska jest miłym kotkiem, który nigdy nie sprawiał problemu, aż do niedawna. Pewnego poranka zaczęła wymiotować i zataczać się, pojawił się ślinotok, oczopląs, a źrenice były nienaturalnie poszerzone. Bardzo szybko trafiła pod opiekę weterynarzy w kocim szpitalu, gdzie od razu wykonano jej wszelkie możliwe badania, prześwietlenia, testy… I nic. Żadne z badań nie potwierdziły jednoznacznie przyczyny jej stanu.
Po wnikliwej analizie wyników wszystkich wykonanych badań, lekarze podejrzewają, że przyczyną takiego stanu jest zapalenia mózgu (nie wiadomo jeszcze czy byłoby to zapalenie na tle bakteryjnym czy wirusowym), bo dwa z parametrów krwi wydają się potwierdzać diagnozę, podobnie jak objawy. Treska cały czas przebywa pod opieką lekarzy, bo mimo tego, że jej stan zdrowia się trochę ustabilizował, nadal jest bardzo poważny i jej życie nadal jest zagrożone.
Bardzo prosimy Cię o drobny datek do fundacyjnej skarbonki – nie stać nas na dalszą diagnostykę Treski, a zapewne trzeba będzie wykonać jej tomografię, nie mówiąc o tym, że leczenie koteczki też zapewne pochłonie spore fundusze...
Być może dziwnym może się wydać to, że chcemy pomóc kotce, która nie ufa ludziom, przez co jej szanse na znalezienie domku są niemal zerowe – w fundacji Felineus wierzymy jednak, że nawet takie koty, opuszczone, niekochane, bez większych szans na bycie czyimś kochanym Mruczkiem zasługują na dobre, spokojne życie.
Treska nie jest milutkim, puchatym kociątkiem, które uroczo miauczy, prosząc o pomoc, aż topnieją nam serca – ale czy jej życie jest mniej warte?
Laden...