Ile ona musiała się nacierpieć? Kotka z urwaną łapką, ratunku!

Nie jesteśmy w stanie sobie wyobrazić co przeszła i co czuła ta biedna koteczka... Urwana łapka... to chyba mówi wszystko.

W miejscowości Macharce oddalonej 30 km od Suwałk przybłąkała się taka kotka. Widać było, że nie ma łapki. Dopiero pozniej okazało się, że to nie stara sprawa, bo kotka miała świeżą ranę. Po prostu miała urwaną łapę!

Trafiła do Suwałk, amputowano jej całą łapę. Po zabiegu rana zaczęła się sączyć i kotka jest na antybiotyku. Podczas amputacji miała zostać wykonana kastracja, ale po otworzeniu okazało się, że już przeszła zabieg kastracji. W gabinecie dostała imię Klementynka. Koteczka trafiła pod naszą opiekę. Zbieramy na jej leczenie, opłatę zabiegu oraz całą profilaktykę. 

Zbieramy na jej profilaktykę i utrzymanie! Pamiętajcie, że utrzymujemy się jedynie z darowizn. leczenie, profilaktyka, żwirek, karma, czynsz — to wszystko niesie za sobą koszty. Z góry dziękujemy!