Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Miesiąc za miesiącem, rok po roku. Bez względu na porę dnia, upał czy mróz. Właśnie tak wygląda nasza praca.
Nie mamy urlopów, świąt, wyjazdów na wakacje ani wypadów na wycieczki. Co zatem mamy? Radośc i satysfakcję z każdej udanej akcji i z każdej adopcji, która udmienia los dręczonego zwierzęcia.
Na co przeznaczyliśmy pieniądze z tej zbiórki? Tak jak co miesiąc na podstawowe potrzeby Fundacji związane z jej działalnością jaką jest pomoc potrzebującym zwierzętom.
I tak:
Koszty wterynaryjne wyniosły 2082
Koszty hotelowania zwierząt 6940
Stajnia dla koni + suplementy 3354.01
Środki czystości (pieluchy, podkłady itd.) 729.95
Zakup karmy 4703.34
Koszt związane z transportami 3038.97
Koszty przeprowadzki 1600
Ogółem 22.448.27
Serdecznie dziękujemy za wsparcie naszej Fundacji.
Tak zazwyczaj wygląda menu tutejszych psów. Zlewki pomieszane z serwetkami i niedopałkami papierosów, ale może być jeszcze gorzej...
W skrajnie drastycznych przypadkach psy dostają do jedzenia stary chleb, namoczony w wodzie... Właśnie do takich "przypadków" jesteśmy wzywane najczęściej. Batalie, jakie toczymy z tutejszymi mieszkańcami skalnego Podhala, przypominają kopanie się z koniem... Stan umysłu oraz ich podejście do zagadnienia humanitaryzmu przypomina lity żelbeton, którego łagodną perswazją rozbić nie sposób.
Pies = łańcuch, innej opcji nie ma i to bez względu na jego wielkość, rasę czy wiek. Co dzieje się w nas, kiedy widzimy takie obrazy? Możecie sobie tylko wyobrazić.
Staramy się być wszędzie tam, gdzie nas wzywają, ale nie zawsze się da. Często jest tak, że musimy wybrać. Albo wyjazd na kolejną interwencję, niejednokrotnie oddalaną o wiele kilometrów, co wiąże się z dużymi kosztami paliwa albo zakup specjalistycznych karm dla naszych podopiecznych, którzy jej potrzebują.
Utrzymanie zwierząt, które mamy pod opieką to nie tylko karmy, to także inne, niezbędne rzeczy takie jak pieluchy dla niepełnosprawnych suczek: Malwy i Milenki.
Zakup podkładów dla całej masy szczeniąt, które wciąż trafiają pod naszą opiekę, a także koszty pomocy weterynaryjnej, której potrzebują chore zwierzęta o zabiegach kastracji i sterylizacji, nie wspominając.
Dajemy z siebie wszystko, dajemy siebie, dzień za dniem, miesiąc po miesiącu, rok po roku. Oto nasz "wkład" w pomoc i ratowanie zwierząt. Czy możemy Was prosić, abyście nas w tej walce, wsparli?
Anka i Mariola
Laden...