Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Wiecie co? Mamy dość. Serio. Dość ludzkiej obojętności, ludzkiego egoizmu, okrucieństwa i głupoty.
Krajowa 50-ka, a tuż przy niej słaniający się na łapach pies. Wycieńczony, spragniony, "ledwiusi". Wypatrzyły go dziewczyny z Judytowa. No cóż. Zatrzymały się, a gdy go zgarniały wiedziały już, ŻE TO SPOTKANIE RATUJE MU ŻYCIE.
Dziadziuś, Staruszek. Zaniedbany tak, że patrzenie na niego boli. Zapchlony, brudny, śmierdzący, połamane, zniszczone zęby, stan zapalny dziąseł, a badania... Boszsz!
Wysoka lipaza - cyli chora trzustka, podwyższone parametry wątrobowe, przerost prostaty, zapalna przebudowa żołądka, powiększone nadnercza, wysokie kortyzol/kreatynina - potrzebne badania w kierunku choroby Cushinga, pęcherzyk żółciowy przebudowany, w moczu kryształy i liczne bakterie, niedoczynność tarczycy, słaby wrok i słuch.
JAK ON DAŁ RADĘ?! JAK UDAŁO MU SIĘ PRZETRWAĆ? JAK BARDZO I ILE CZASU CIERPIAŁ I JAK BOLESNA ŚMIERĆ GO CZEKAŁA?!
Pies jest najlepszym przyjacielem człowieka - to prawda, ale często to przyjaźń jednostronna! FREDI (bo tak dostał na imię) NIE BYŁ LECZONY! JEGO CIAŁO NIE DOSTAŁO WSPARCIA! NOOO, BO PRZECIEŻ STAREGO PSA SIĘ NIE LECZY, NIE WARTO. Szlag by cię trafił człowieku!
Kochani - starość nie musi być wyrokiem, ale wyciągnięcie psa z takiego stanu będzie trwać i niestety kosztować.
FREDI potrzebuje pomocy kardiologa, stomatologa, ortopedy, testu na Cushinga i kastracji w sedacji wziewnej.
PROSIMY WAS - POMÓŻCIE PSU, KTÓRY MA POWYŻEJ 11 LAT I DOTĄD NIKOGO NIE OBCHODZIŁ.
Laden...