Czekają na ocalenie

Kociaki w tragicznym stanie! Pomocy! Tak wiemy, że jesteśmy mega obciążone, adopcji nie ma. Koty czekają na domy, ale nie mogłyśmy odmówić im pomocy.

Nie mają niczego. Mogłyśmy olać i odwrócić głowę. Pewnie tak byłoby łatwiej. Ale czy po ludzku? Zabrałyśmy tylko dwa, te w najgorszym stanie pojechały do weterynarza. Zostało 10?. Głodne chude zapchlone chore. Na najgorsze jedzenie rzuciły się jakby to był rarytas. Pewnie był... Potrzebujemy wsparcia - wszystkiego, domów tymczasowych, jedzenia. Wsparcia na pokrycie kosztów weterynaryjnych.

Błagamy 🙏