Walczymy o przetrwanie... o nasze konie

Cóż warte jest życie ? Życie zwierzęcia? Dla niektórych jest nieistotne, dla nas jest sensem istnienia.Od 2018 roku ratujemy konie. Zaczęliśmy od 2... w tej chwili jest już ich 34.Wszystkie u nas (nie mamy koni w adopcji). Są momenty wielkich radości ale także bardzo smutnych pożegnań....Na codzień są pod opieką wetarynaryjną, robimy co w naszej mocy aby było im jak najlepiej. Nasze konie nie pracują- żaden. Chodzą i pachną i cieszą się życiem... życiem na swoich warunkach...wolne i szczęśliwe. Jest cieżko...bardzo. Na miesiąc płacimy za dzierżawę stajni 5000,00 zł, do tego potrzebujemy ok 45 belek siana (koszt 5850 zł), 5 słomy (koszt 450 zł)....nie wspominając o suplementach i lekach. Walczymy, bo w tej chwili to juz jest walka...o przetrwanie...o nasze konie. Nie mamy darczyńców,sponsorów.... naprawdę jest cieżko......ale się nie poddajemy. Co mam im powiedzieć ? Przepraszam nie dałam rady? Obiecałam im życie...szczęśliwe i będę walczyć do końca...tylko ile dam radę ?