Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Cztery kociaki brutalnie zabrane od kociej mamy zostały podrzucone pod dom Osoby, o której cała wieś wie, że tam się podrzuca koty.
"Doradcy" zamiast pomóc, kazali starszej kobiecie kociaki utopić, jednak na szczęście, zanim się tam pojawiłam, nikt nie zdążył tego zrobić.
Pojawiłam się tam przypadkiem, bo pojechałam zrobić zdjęcia wysłanej tam karmy, bo staramy się wspierać dorosłe koty, które u tej kobiety znalazły schronienie.
Kiedy tylko się tam pojawiłam przed domem, usłyszałam przeraźliwe miauczenie malutkich kociąt i błagania kobiety o pomoc. Podrzucone pod dom kociaki są w wieku ok. 2-2,5 tygodnia.
Wyglądały makabrycznie.
Na fb na stronie Fundacji Koty u Beaty zamieszczony jest filmik, na którym widać i słychać te biedne Maluszki. Starsza kobieta od kilku dni karmiła je 3 razy dziennie gotowanym kurzym żółtkiem zmieszanym z krowim mlekiem z kartonu, więc to cud, że te kotki jeszcze żyją.
Nie mogłam tych kociaków natychmiast z tego miejsca zabrać.
Jedyne, albo aż tyle, co zrobiłam, to zawiozłam tam czysty karton, matę grzewczą, kocyk i przede wszystkim specjalistyczne mleczko oraz smoczki przeznaczone do ratowania kociaków, które straciły matkę. Pomimo bardzo późnej pory spędziłam tam ponad dwie godziny, nakarmiłam kotki i poinstruowałam Panią, jak ma postępować.
Miejsce, w którym kocięta przebywają, nie jest miejscem , w którym mogą zostać!
Bardzo proszę o dom tymczasowy, w którym kocie dzieci będą mogły otrzymać fachową opiekę.
Fundacja zapewni wszystko, co jest potrzebne.
Proszę o wsparcie w zabezpieczenie potrzebne na zakup specjalistycznego mleczka, podkładów higienicznych, a następnie bardzo drogiej karmy specjalistycznej tzw. przejściowej z mleka na stały pokarm i zapewnienie opieki weterynaryjnej.
Kocięta są bardzo żywotne i mają wielką wolę życia.
Mam nadzieję, że uda się nam razem ocalić kolejne kocie Sierotki, które ktoś w tak brutalny sposób potraktował.
Nie wiadomo, jak długo kociaki leżały pod domem, więc to cud, że w ogóle żyją, że nie umarły z wychłodzenia. Z całego serca dziękuję osobom, które nie pozostaną obojętne na los tych maluszków.
Laden...