Utrzymanie Dziadka Freda

Fred jest pod naszą opieką od ponad roku. Wcześniejsza zbiórka i wszystkie szczegóły znajdziecie tutaj: KLIK.

Dziadziuś mieszkał w hotelu, przeszedł szereg badań i zabiegów (kardiolog, specjalistyczne USG, pełne badania krwi pod kątem geriatrycznym, kastracja, zabieg stomatologiczny) - standardowo zebrana wtedy kwota nie wystarczyła na pokrycie wszystkich kosztów.

Od kilku miesięcy mieszka w domu tymczasowym u Uli i Róży - odeszły nam koszty hotelu, ale nie koszty diagnostyki kolejnych problemów zdrowotnym leczenia i karmy. Freda oczko popsute. I niestety nie mamy jeszcze odpowiedzi co tam się dzieje mimo że super Pani Okulistka robi co może. W oczku Freda „coś” rośnie. Konieczne jest USG. Siatkówka wygląda słabo, co grozi utratą wzroku. Dotychczasowe leczenie objawy podrażnienia złagodziły, ale oboje oczu wytwarza za mało łez co po prostu go boli.

Poza okiem niestety wiek robi swoje także na innych polach. Kręgosłup znów tkliwy co oznacza że Gabaphentina przestaje działać. Będziemy szukać alternatywy, żeby go nie bolało, ale najpierw musimy się dowiedzieć czy popuszczanie moczu to efekt bólu, czy mamy infekcje pęcherza.

W tym celu mocz pobrany punkcyjnie na posiew. Konieczne też kolejne badanie krwi. Dodatkowo dochodzą koszty karmy i profilaktyki na kleszcze i pasożyty wewnętrzne.