Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Drodzy Pomagacze,
dziękujemy za pomoc!
Derek, Malina i Loluś to koty o których nigdy nie napiszemy, że są zdrowe i wszystko minęło. Są jednak w dobrych rękach kochającej opiekunki w domy tymczasowym - Renata kocha je i dba jak może.
Aktualnie infekcje ciągle wracają, koty są pod opieką weterynarza.
Derek ma nawracający katar i niestety gronkowca. Niestety cięzko leczyć Dereka - reaguje na leki ale po ich odstawieniu infekcje szybko wracają. Kot nie jest leczony w ciemno ale niestety nawet leki na które powinien reagować potrafią działąć tylko wtedy kiedy je bierze. Czasem wystarczy załamanie pogody i infekcja wraca.
Malina też co jakiś czas ma katar.
Loluś trzyma się najlepiej jeśli chodzi o infekcje układu oddechowego. Niestety i jemu zdarzają się choroby wynikające ze spadków odporności.
Mimo wszystko koty czują się dobrze, Renata w domu tymczasowym minimalizuje im stresy by żyło im sie jak najlepiej i by nie dopuścić do uaktywnienia choroby.
Bardzo dziękujemy za wsparcie!
Zakaźne zapalenie otrzewnej – FIP to bezlitosna choroba, a forma jaką mają kociaki najtrudniejszą, jaka mogła nam się przytrafić. Otóż te mruczki nie wykazują żadnych typowych objawów: nie cierpią, nie mają wody w brzuchu, nie zbiera się też ona w płucach, nie ma zatem żadnych powodów, by dokonać eutanazji. Są aktywne, mają apetyt i świetny humor. Niepokoją nas jednak wyniki morfologii i kompletny brak odporności, te maluchy a teraz już podrostki są non stop chore. Jak nie katar, to obrzęk oka albo podwyższona temperatura. Nie ma tygodnia, by nie trzeba było ich zabrać na wizytę.
Tego bałam się najbardziej – że nastąpi sytuacja patowa. Koty miłe, radosne… ale jak wydać do adopcji kocie bomby zegarowe? Kogo skazać na przykre decyzje? Nikt świadomie nie adoptuje kota o którym wie, że za moment może zacząć umierać. Koty są i będą pod opieką fundacji. Zwierzaki są nadal diagnozowane. Odczekamy dwa tygodnie od ostatniej zakończonej kuracji antybiotykowej i całej trójce zrobimy antybiogram, musimy wreszcie ustalić, na jakie leki dobrze reagują ich organizmy.
Dwa kotki czekają też na zabiegi, nie wiemy czy kastracja i sterylizacja dodatkowo nie obniży ich odporności. Chcemy im jednak pomóc. Uzbierać pieniądze na leczenie tych zwierzątek. Sama świadomość, że choć przez krótki czas te koty mają szansę na najlepszą opieką sprawia, że warto im pomagać. Dlatego zwracamy się z prośbą do Ciebie, Drogi Pomagaczu – otwórz swoje serce na potrzebujące kotki!
Laden...