Walczymy o jego życie! Skomlał w rowie prosząc o pomoc! Larwy much zjadały go żywcem!

Dostaliśmy zgłoszenie od kobiety, że od dwóch dni słyszy przeraźliwe skomlenie psa nie dawało jej to spokoju wiec zadzwoniła do nas. Od razu pojechaliśmy na miejsce, gdzie trzeba było przeszukać trawiasty teren, było go słychać on błagał ostatkami sił o pomoc.

Leżał w rowie sparaliżowany z odbytu sączyła się kałuża krwi, nie wstawał nie ruszał się, nie reagował.  Przewieźliśmy go do kliniki gdzie od razu zrobiono prześwietlenie w celu sprawdzenia urazu kręgosłupa. Podłączono kroplówki i zrobiono badania, wokół odbytu i w środku pełno larw much przy odbycie ogromny krwiak najprawdopodobniej w wyniku uderzenia przez auto.

Ku naszemu zdziwieniu kręgosłup jest cały najprawdopodobniej to krwiak uciska na rdzeń kręgowy co powoduje paraliż, na prześwietleniu znaleziono również śrut w okolicy klatki piersiowej. Rokowania są bardzo ostrożne pies wymaga codziennej opieki podawania leków, kroplówek i karmienia strzykawką.

Czy przeżyje? Nie wiemy, ale walczymy! Jesteśmy dobrej myśli!  Jego determinacja i wola życia jest tak silna, że nie chcemy się poddawać  tak bardzo błagał o pomoc, aby w końcu ktoś go usłyszał. Umierałby tam sam w cierpieniu przez może jeszcze kilka dni.

Prosimy was o pomoc!