Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Misia to delikatne stworzenie: czuła, spokojna, lgnąca do człowieka kotka. Misia musiała kiedyś być szczęśliwym kotem, który miał dom i swojego kochającego człowieka.
Niestety, wraz ze śmiercią swojego opiekuna Misia straciła wszystko. Nagle zwyczajnie wyrzucono ją z domu, bo rodzina zmarłego, która odziedziczyła mieszkanie, nie życzyła sobie kota. Misia zamieszkała więc na klatce schodowej w bloku, a sąsiedzi wystawili jej miseczki i ją dokarmiali. Biedna, smutna kotka – tak przywiązana do dawnych kątów, sypiała na wycieraczce przed swoim dawnym mieszkaniem, pewnie nie rozumiejąc, dlaczego nagle odmówiono jej wejścia do środka. Bo czym zawiniła?
Na domiar złego, z uchem kotki zaczęło się dziać coś złego. Zawiadomieni o kiepskim stanie kociczki wolontariusze Ekostraży pojechali po nią. I tak Misia trafiła na nasz pokład.
Misia jest osowiała, wyraźnie źle się czuje, a mimo tego mruczy delikatnie, gdy się ją głaszcze i zdaje się prosić o dotyk. Już przy wstępnych oględzinach okazało się, że kanał ucha pełen jest gęstej ropy, a małżowina jest brzydko zmieniona. Niestety, wszystko wskazuje, że to nowotwór...
Przed kociczką jeszcze diagnostyka i zabieg, więc bardzo mocno trzymamy kciuki, by udało się jej pomóc, by mogła wrócić do zdrowia i byśmy mogli szukać dla niej nowego kochającego domu, miękkich poduszek, czułego głaskania – i człowieka, do którego będzie mogła się tulić. Póki co jednak przed nami wyzwanie z gatunku tych bardzo prozaicznych: leczenie i operacja będą kosztowne.
Prosimy więc o wsparcie finansowe, byśmy mogli odwrócić los tej delikatnej kociej istotki. Wraz z Misią dziękujemy za każdy grosik!
Laden...