Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Zostało opłacona diagnostyka, wszelkie badania, dobra jakościowo karma. Psiak jest już przygotowany do adopcji, przebywa w płatnym hoteliku. Wciąż czeka na domek.
Wczorajszy poranek, dzwoni komórka. Boimy się odebrać. Każdy telefon to kolejna psia tragedia i prośba o pomoc. Powoli tracimy wiarę w ludzi.
W słuchawce słychać Panią, która prosi o pomoc dla psa. Na terenie budowy pojawił się większy psiak. Sama skóra i kości. Sto myśli na sekundę. Szybka analiza ile mamy psów pod opieką i gdzie ewentualnie możemy go umieścić. Nic wolnego, wszystko zajęte, ale jak go mamy tam zostawić?
Pojechaliśmy pod wskazane miejsce. Gdy go ujrzeliśmy łzy same cisnęły się do oczu. "Jak?" - zadawaliśmy sobie to pytanie. Jak można tak zagłodzić psa? Przy dotyku czuć każdą kostkę, każy wyrostek. Nie mogliśmy go tam zostawić. Po chwili psiak był już w aucie i jechał do weterynarza.
Walduś, bo tak daliśmy mu na imię, to psiak, który chwycił nas za serce. Pomimo tego jak wygląda jest wesołym psiakiem. Pierwsze, co robił, to polizał nas po twarzach swoim wielkim jęzorkiem. Widzi w każdym człowieku nadzieję na lepsze życie, swoimi oczkami pokazuje prawdziwą miłość.
Walduś waży zaledwie 28 kg; to same kości. Wydaje nam się, że jego prawidłowa waga to około 40 kg. To prawdziwy psi olbrzym.
Pies ma problemy skórne. Od razu został poddany leczniczej kąpieli. Wyniki badań krwi niestety także są złe. Znacznie podwyższone parametry wątrobowe. Walduś jest wciąż diagnozowany, dostaje leki, zaczynamy powoli go stawiać na cztery łapy.
Bardzo prosimy o wsparcie dla tego olbrzyma. Musimy postawić go na 4 łapy i znaleźć najlepszy dom na świecie.
Laden...