Parwowiroza próbuje zabrać zwierzaki za TM!...

Parwowiroza... Straszny wirus powodujący spustoszenia w psich organizmach dosięgnął Schronisko... Kiedy zaatakuje nawet zaszczepienia podopieczni są zagrożeni, gdyż nie wiadomo czy na 100% zdążyły wytworzyć przeciwciała.

Młodziutkie szczenięce dzieci są najbardziej narażone, gdyż są zbyt małe na podanie szczepień... A dorosłe, przebywając w otoczeniu wirusa również stają się ofiarami patogenu. Krwawe biegunki momentalnie odwadniają... Postępują wymioty, gorączka. Bardzo ciężko opanować to paskudztwo... Ciągła dezynfekcja i ozonowanie terenu oddziaływania wirusa ma na celu zahamować jego namnażanie. Chore zwierzęta odseparowuje się od jeszcze teoretycznie zdrowych. Ale to bardzo trudne w tak dużym zagęszczeniu jak schronisko.

W ruch wchodzi podawanie ogromnych ilości kroplówek i surowicy przeciw parwowirozie, która ma pomóc walczyć osłabionym organizmom. Ale nigdy nie wiemy, czy zdążymy... Każdy "podejrzany" poddawany jest testom, aby być przed wirusem. 

Obecnie jesteśmy w stanie wojny z patogenem. Chorują kolejne psy a pracownikom serca drżą o każdego z psów. Młodych, dorosłych czy seniorów. Bo i te ostatnie zaczyna mieć pierwsze objawy, choć nie powinny... Jednak testy nie kłamią. To niebezpieczny czas. 

Pomóżcie zdobyć odpowiednią ilość surowicy, kroplówek, leków i testów, by móc skutecznie zawalczyć o psy. Bez tego nie mają szans...