Wiejska suczka z przepukliną pooperacyjną

Każdego roku w Polsce rodzą się setki tysięcy psów, których nikt nie chce. Psów, które nigdy nie zaznają opieki, miłości, pełnej miski. Nie zaznają tego wszystkiego z prostej przyczyny – nie  dożyją. Nadal jedynym, humanitarnym sposobem na zmianę tej sytuacji jest masowa sterylizacja zwierząt. Tylko w ten sposób można zmienić los wielu psów.

Wolontariusze z Grupy Zwierzaki z Mińska (Fundacja Viva) postanowili pomóc pewnej wiejskiej suni, która kilka razy rodziła liczne mioty. Ich los był różny. Jeden z jej ostatnich szczeniaków wpadł pod samochód. Suczka została wysterylizowana. Zabieg przeszła bardzo dobrze. Niestety, w piątej dobie po zabiegu, suczka wróciła do przychodni z podejrzeniem przepukliny. Była ona na tyle duża, że lekarze zdecydowali o operacyjnym jej usunięciu.

Konieczna była kolejna narkoza. Przepuklinę usunięto, założono wchłanialne szwy i sunia mogła wrócić do domu. Niestety, kolejna interwencja chirurga zwiększyła koszty całego zabiegu. Suczka nigdy nie urodzi już niechcianych szczeniąt, nie przyczyni się do zwiększenia nadpopulacji bezdomnych zwierząt. Sterylizacja pozwoli jej również cieszyć się zdrowiem – wielokrotne rodzenie nie działa dobrze na organizm. Gorąco prosimy o pomoc w opłaceniu opieki weterynaryjnej, którą została objęta.