Ta kotka powiła na świat całą masę niechcianych kociąt. Zakończmy tą spiralę nieszczęścia!

Kolejna wiejska kotka trafiła na zabieg kastracji w ramach naszej akcji kastrowania bezdomności. Nie miała łatwego życia, to wieloródka, powiła na świat całą masę niechcianych kociąt. Z relacji lekarzy wiemy, że macicę miała mocno rozciągniętą i "zużytą" ciągłymi porodami...

Teraz nie będzie już rodzić kolejnych, niechcianych kociąt, nie będzie też narażona na choroby przenoszone drogą płciową, ani na te związane z brakiem kastracji. Oprócz kastracji kotka musi przejść odrobaczenie, odpchlenie, odkleszczenie.

Dzięki malutkiemu, sprawnemu cięciu koteczka szybko dojdzie do siebie. 

Kastracja jest ważna i potrzebna. To jedyna słuszna broń w walce z cierpieniem i bezdomnością zwierząt. Zabieg to jednorazowy wydatek, a plusy jego wykonania zostaną na całe życie. Życie bez raka, bez ropomacicza, mniejsze ryzyko chorób zakaźnych u kotów. Zabieg ten wydłuża życie kotki i sprawia, że nie jest ono obarczone tak dużym cierpieniem. Pomożecie opłacić koszty zabiegu, profilaktyki i opieki nad koteczką?