Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dziękujemy wszystkim, którzy nam pomagali, za Wasze dobre i szczodre serca. Dzięki Wam Wiewiórka została wyrwana ze szponów śmierci i dostała szansę na nowe życie w kochającej rodzinie.
Kobiety przechodzące obok nieużytku zauważyły, jak niespełna rozumu człowiek bił pieska leżącego na ziemi w kałuży krwi.
Gdy wyraźnie zwróciły uwagę na to, co się dzieje i postanowiły się wtrącić, ten potwór uciekł. Kobiety wezwały policję, która rozpoczęła pościg za zwyrodnialcem. Trzymajcie kciuki, aby go odnaleźli i aby wymierzono mu odpowiednio surową karę!
Panie, które wybawiły pieska z opresji, znalazły numer do naszych wolontariuszy i zwróciły się o ratunek dla Wiewiórki. Gdy wolontariusze przyjechali na miejsce, psinka leżała nieprzytomna z powodu wstrząsu i utraty dużej ilości krwi. Sunia musiała mieć założoną opaskę uciskową na szyję w celu zatamowania krwotoku. Wolontariusze zawieźli pieska do lecznicy.
Podczas badania wstępnego weterynarz zdiagnozował złamanie żuchwy, wstrząs mózgu, a także głęboką ranę na szyi, zadaną ostrym przedmiotem. Na szczęście oprawca nie uszkodził psince gardła i dużych naczyń krwionośnych, w przeciwnym wypadku nasza Wiewiórka nie miałaby szans na przeżycie.
Lekarz pobrał krew do badania, wygolił też miejsca wokół ran, które oczyścił, a następnie opatrzył. Wiewióreczka codziennie dostaje antybiotyk, ma zmieniane opatrunki. Czeka ją długotrwałe leczenie oraz rekonwalescencja. Konieczne jest jeszcze wykonanie rezonansu magnetycznego oraz operacja plastyczna szyi.
Kochani, to, co spotkało tego psa, jest dla nas niewyobrażalne. Tyle bólu, cierpienia i przerażenia... Kto zasługuje na coś takiego?! Przecież to tylko bezbronne stworzenie, które niczym nie zawiniło... Pokażmy Wiewiórce, że nie wszyscy ludzie są podli, że człowiekowi można jeszcze zaufać...!
Laden...