Kastracja aborcyjna kotki Wind

Zbiórka indywidualna zwierzaka. Od celu zbiórki odjęte zostały wcześniej zebrane fundusze na zbiórce ogólnej. 
Niestety na chwiłę obecną z potrzebnych 35000 zebrało się niecałe 7000 zł.

Wind. Jedna z kotek. Być może matka Dusta i Sanda. Drobniutka koteczka. Zgodnie z tym co ustaliliśmy, postanowiliśmy pomóc jak zawsze kompleksowo w tym miejscu. Co z tego, że zabierzemy czy pomożemy kociętom jak za chwilę będą kolejne do zabrania. Zabierać kocięta każdy chce, lubi, może. Jest dość łatwo znaleźć im domy, napisać o ich dramacie. A po czterech miesiącach o kolejnych. O ile oczywiście ktoś dostrzeże, dotrze na czas. Z reguły kocięta umierają po cichu. Rodzą się następne. Skąd to wiem. Stąd, że Wind miała kastrację aborcyjną. Kolejny prawdopodobnie miot wsobny. Uniknęliśmy, tym razem cudu narodzin "szczęśliwych" kociąt. Słodkich kluseczek.

Wind przyjechała w poniedziałek do gabinetu, we wtorek był zabieg. Dzisiaj wraca. Będzie zabezpieczona, pod opieką do czasu wygojenia się po zabiegu. Państwo choć nie są zamożni, są przejęci i zdeterminowani by nie było kolejnych kociąt, kolejnych dramatów i to bardzo nas cieszy. Pomagają ile mogą. Wind otrzymała to wszystko, co wszystkie nasze koty trafiające na zabiegi. Profilaktykę, transponder, badania krwi. Kastracje aborcyjne są niestety droższe.

Kastracje to bardzo skuteczna metoda starań o mniejszą bezdomność wśród zwierząt towarzyszących.
Z góry dziękuję za Waszą pomoc.