Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dzięki Waszemu wsparciu Bercia jest już zarówno po operacji oczu jak i po kastracji! :)
Na razie nie wygląda dobrze ale to tylko kwestia czasu aż wszystko się wygoi.
Wkrótce Bercia będzie poszukiwała swojego domu!
Nie od dziś wiadomo, że chory pies nie pasuje do idealnej wizji pięknych, rodzinnych świąt. Musi być jak z obrazka. Wysprzątany dom, umyte okna, kwiaty w wazonie, sto potraw i poświęcony koszyczek.
Oczywiste jest, że jak przyjedzie rodzina to nie może widzieć chudego, zapuszczonego i chorego psa, wyglądającego tak, że mógłby przestraszyć niejedno dziecko. Rozwiązanie jest proste. Wystarczy wywieźć psa w pole i po kłopocie.
To nic, że pies będzie wiernie czekał pośrodku niczego. Będzie czekał aż właściciele po niego wrócą, bo... taki jest pies. WIERNY. Nawet gdy o niego nie dbasz, karcisz a w brzuchu ciągle burczy wciąż będzie kochał i czekał... Poznajcie więc Bercie. Naszą nową podopieczną. Upodloną, porzuconą i chorą.
Bercia trafiła do nas wychudzona, zapchlona, zarobaczona, na ciele pełno kleszczy. Sutki wyciągnięte - zapewne rodziła wiele razy. Jej "straszne" oczy są wynikiem wypadnięcia trzeciej powieki i Bercia potrzebuje operacji. Ale najpierw musimy zająć się ważniejszą kwestią. Jest apatyczna, i mimo wychudzenia nie chce jeść... Nie miałyśmy złudzeń, że to jedynie stres związany z nową sytuacją. Okazało się, że została zarażona przez kleszcza babeszjozą - wirusową chorobą, która zabrała już niejedno psie życie. Ale my się tak łatwo nie poddamy i zamierzamy walczyć i udowodnić Berci, że życie może być piękne. Oczywiście oprócz tego sunia musi przejść badania krwi, kału, USG jamy brzusznej, echo serca oraz kastrację, czipowanie, szczepienia.
Kochani, błagamy, pomóżcie nam uratować życie Berci i udowodnić jej, że nie wszyscy ludzie są podli! Każda złotówka ma znaczenie. Bez Waszej pomocy nie damy rady...
Laden...